• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Recenzja filmu "Biała odwaga". Bez patosu o niewygodnych faktach

Tomasz Zacharczuk
9 marca 2024, godz. 14:00 
Opinie (155)

Osadzony wśród masywnych szczytów i zakorzeniony w zakopiańskiej historii film Marcina Koszałki przypomina trochę krajobraz samego Podhala. Są więc w "Białej odwadze" fragmenty monumentalne i zapierające dech w piersiach niczym połyskujące w słońcu góry, ale nie brakuje też momentów, w których opowieść snuje się jak mgła po dolinach i pozbawia nas pięknych widoków. Nawet jednak w tych niskich partiach nowe dzieło autora "Czerwonego pająka" prezentuje się okazale, a sam reżyser udowadnia, że można w naszym kraju bez histerii i sztucznego patosu opowiadać o niewygodnych faktach.



Nie był to z pewnością najłatwiejszy projekt w reżyserskiej karierze Marcina Koszałki. O skali trudności świadczy choćby to, że w wysokie partie Tatr trzeba było kilkukrotnie wnosić ważący po kilkadziesiąt kilogramów sprzęt służący realizacji scen wspinaczkowych. Znacznie większym ciężarem było chyba jednak podjęcie przez twórców "Białej odwagi" wyzwania, jakim okazało się opowiadanie o Goralenvolk. Była to nazwa ideologicznej operacji nazistów, którzy za pomocą manipulacji, ale przede wszystkim poprzez metody zastraszania i pod groźbami wysiedlenia chcieli nastawić ludność Podhala przeciwko Polsce.



Góralom wmawiano więc ich rzekome pokrewieństwo z Gotami i obiecywano terytorialną niezależność pod szyldem III Rzeszy. Niemieckiemu okupantowi zależało w ten sposób na wspomaganiu ich krwawych działań, a docelowo chodziło po prostu o germanizację całego regionu. Temat kolaborujących górali dla Marcina Koszałki wydawał się intrygującym materiałem na filmową opowieść. Dla lokalnych środowisk na Podhalu już niekoniecznie. Nie obyło się więc bez protestów, skarg i wciągnięcia w okołofilmowy spór polityków (i to tych z najwyższych szczebli). Zamieszanie wokół "Białej odwagi" skutkowało choćby trudnościami ze znalezieniem specjalizującego się w tańcu góralskiego zespołu, który wziąłby udział w nagraniu niektórych scen.

I jak to w naszym kraju często bywa w ostatnim czasie większość oskarżeń i zarzutów pod adresem filmowców kierowano jeszcze przed oficjalną premierą ich dzieła. Spodziewano się lawiny komentarzy i zażaleń, a tymczasem jedyną lawiną jest ta, która w jednej ze scen przysypuje bohaterów "Białej odwagi". Trzymając się faktów, a przede wszystkim tworząc z Goralenvolk jedynie tło głównej opowieści, Marcin Koszałka po prostu nie dostarczył argumentów za tym, by negować jego pracę i artystyczną wizję.

"Biała odwaga" porusza wstydliwy fragment wojennej historii Podhala. Film Marcina Koszałki opowiada o kolaborujących z Niemcami góralach, choć tak naprawdę przede wszystkim to obraz o ludzkich słabościach i namiętnościach. "Biała odwaga" porusza wstydliwy fragment wojennej historii Podhala. Film Marcina Koszałki opowiada o kolaborujących z Niemcami góralach, choć tak naprawdę przede wszystkim to obraz o ludzkich słabościach i namiętnościach.

"Biała odwaga" bez przekłamań i oceniania



Przede wszystkim jest to bowiem film o ludzkich namiętnościach, słabościach i trudach radzenia sobie z ekstremalną sytuacją, jaką jest wojna. Głównymi bohaterami "Białej odwagi" są bracia Jędrek (Filip Pławiak) i Maciej (Julian Świeżewski). Obaj wywodzą się z jednej z bardziej wpływowych rodzin na Podhalu. Ich ojciec, licząc na zyski wynikające z połączenia swojej rodziny z innym znamienitym rodem, nakazuje starszemu synowi poślubienie Bronki (Sandra Drzymalska). Problem w tym, że dziewczyna już kocha młodszego Zawrata. I to z wzajemnością. Bunt młodych na niewiele się zdaje. Do zaślubin ostatecznie dochodzi, a zrozpaczony Jędrek wyjeżdża do Krakowa.

Tam mężczyzna poznaje Wolframa (Jakub Gierszał) - Niemca, który dzieli z polskim góralem tę samą pasję do wspinaczek. Gdy wybucha wojna, Jędrek za namową przyjaciela coraz mocniej zaczyna wierzyć w to, że jego lud naprawdę ma niemieckie korzenie, a prawdziwym wrogiem górali nie są okupanci, lecz Polacy. Właściwie nie do końca wiadomo, czy młody Zawrat dał się zmanipulować nazistowską doktryną czy we współpracy z Niemcami faktycznie upatrywał jedynej szansy na ocalenie swoich pobratymców. A może po prostu chciał w ten sposób odegrać się na Macieju, który kategorycznie odrzucił koncepcję kolaboracji.

W rzeczywistości idea Goralenvolk nie trafiła na zbyt żyzny grunt. Co prawda nie brakowało tych, którzy niemieckie listy lojalnościowe podpisywali, ale w przeważającej większości czynili to pod groźbami wysiedlenia lub aresztu. Świadomych kolaborantów była tak naprawdę garstka i na ten aspekt Koszałka w swoim filmie zwraca szczególną uwagę. Jednocześnie konsekwentnie wzbrania się przed ferowaniem wyroków i ostracyzmem. Korzystając ze swojego imponującego doświadczenia w roli dokumentalisty, po prostu obrazuje widzowi decyzje poszczególnych postaci i wynikające z tego konsekwencje. Ocenę moralną pozostawia już nam. Nie ma tu mowy o jakimkolwiek szantażu emocjonalnym, podbijaniu ekranowej prawdy niepotrzebnym patosem czy budowaniu czarno-białej narracji.

Ozdobą filmu z pewnością są znakomicie nakręcone sceny wspinaczkowe. Zresztą cała warstwa realizacyjna (łącznie z muzyką i dźwiękiem) sprawiają, że "Biała odwaga" na tym polu dystansuje wiele polskich produkcji ostatnich lat. Ozdobą filmu z pewnością są znakomicie nakręcone sceny wspinaczkowe. Zresztą cała warstwa realizacyjna (łącznie z muzyką i dźwiękiem) sprawiają, że "Biała odwaga" na tym polu dystansuje wiele polskich produkcji ostatnich lat.

Imponujące otwarcie, potem już coraz większy chaos



Takie surowe i dokumentalne podejście Koszałki do tematu sprawia, iż "Biała odwaga" nie ugina się pod ciężarem podręcznikowej historii i nie stanowi jedynie pretekstu na ściągnięcie do kin szkolnych wycieczek. A to dlatego, że góralska kolaboracja jest tu jedynie tłem o wiele bardziej emocjonujących międzyludzkich zatargów. Oczywiście głównie na linii Jędrek - Maciej. O ile jednak wspomniane doświadczenie Koszałki z kina dokumentalnego świetnie sprawdza się pod kątem porządkowania i eksponowania historycznych faktów, o tyle pozostawia spory niedosyt pod względem dramaturgicznym.

W znakomitym pierwszym akcie jeszcze te emocje gdzieś podskórnie buzują. Konflikt braci intensywnie narasta, metafizyka gór zgrabnie koreluje z realizmem postaci i ich zachowań, napięcie jest niemal namacalne i czuć już podświadomie nadchodzące widmo wojny. Niestety w drugiej części filmu ta fabularna i wizualna spójność po prostu się rozjeżdżają. Koszałka nie potrafi już uporządkować i doprowadzić do końca zbyt wielu wątków. Nadmiar treści spłyca także samych bohaterów, których postawy (a właściwie ich ciągła zmiana) stają się dla widza zagadkowe i niekonsekwentne. A nader wszystko wymuszone.

Marcin Koszałka bezbłędnie trafił z obsadą. Szczególnie zachwyca Filip Pławiak. Marcin Koszałka bezbłędnie trafił z obsadą. Szczególnie zachwyca Filip Pławiak.

Imponują nie tylko górskie plenery, ale też aktorzy



Koszałce z pewnością więc brakuje dramaturgicznego zacięcia, ale na pewno nie można mu odmówić realizacyjnej wprawy. Zresztą nie mogłoby być inaczej, skoro autor "Czerwonego pająka" oprócz tego, że jest sprawnym reżyserem, to przede wszystkim jest niezwykle cenionym operatorem. I widać to choćby w sposobie ilustrowania piękna i mistycyzmu polskich gór. "Biała odwaga" to jeden z tych tytułów, które oddają zniewalający hołd nieokrzesanej naturze Tatr. Szerokie plany prezentują się w niektórych momentach wręcz wspaniale. Równie imponująco wyglądają sceny wspinaczkowe. Do tego dochodzi jeszcze bezbłędne operowanie muzyką i dźwiękiem, co pod tym względem wywyższa "Białą odwagę" ponad większość rodzimych produkcji ostatnich lat.

Za maestrią obrazu nadąża też znakomita gra aktorska. Julian Świeżewski jest wręcz wybitny w swoim ascetyzmie. Sandra Drzymalska bezbłędnie oddaje dramat kobiety uwikłanej w rodzinną waśń, a jednocześnie pragnącej niezależności. Najmocniej jednak błyszczy Filip Pławiak. Jego Jędrek to postać niemal wyciągnięta z greckiej tragedii. Człowiek stojący na emocjonalnej i moralnej krawędzi. I właśnie ten wewnętrzny konflikt młodemu aktorowi udało się oddać na ekranie z celującą wręcz wiarygodnością. Warto jeszcze podkreślić ogromny wysiłek, jaki Pławiak włożył w proces przygotowań do filmu. Aktor wspinania się po górach uczył się od podstaw i w przeszło rok osiągnął poziom, który umożliwił nagrywanie większości scen wysokościowych.



Samemu filmowi raczej tych najwyższych szczytów zdobyć się nie udało. Po świetnym otwarciu "Biała odwaga" pozostawia widza z pewnym niedosytem. Z piękną symboliką ostatnich scen, ale jednak zarazem z poczuciem emocjonalnego niedokarmienia. Koszałka po raz kolejny okazał się pobudzającym wyobraźnię (głównie za pomocą obrazu) gawędziarzem, ale dość przeciętnym dramaturgiem. Mimo wszystko warto jednak na tę filmową wspinaczkę się wybrać, choć trzeba się nastawić na to, że w pewnym momencie pozbawieni zostaniemy przydatnej asekuracji.

6.5/10   Ocena autora
+ Oceń film

Film

6.4
70 ocen

Biała odwaga (20 opinii)

(20 opinii)
dramat, wojenny

Opinie (155) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Jestem ciekaw (40)

    Czy powstanie film o Żydach którzy zdradzali dla kasy swoich. To też są niewygodne fakty a jakoś nikt nie chce o tym zrobić filmu. Nie jestem antysemita, ale uważam że Żydzi stali się swoistymi świętymi krowami

    • 224 43

    • W Polsce obecnie Żydów praktycznie nie ma. (11)

      Kto miałby kręcić taki film i dla kogo?

      • 6 38

      • (1)

        Żukowska z Nowej Lewicy w latach 2011-2015 była przewodnicząca koła w Żydowskiej Ogólnopolskiej Organizacji Młodzieżowej.

        Info z jej strony internetowej.

        • 20 2

        • I co z tego?

          Ludzie co wy macie z tym symetryzmem? Przecież ten Goralenvol istniał, temu nie da się zaprzeczyć. Istnieli też donosiciele, istnieli szmalcownicy, w każdym narodzie są łajzy i zdrajcy. Wbrew wpajanej baśni narodowej, nie jesteśmy lepsi od innych. Jesteśmy tacy sami.

          • 0 0

      • Bzdura

        • 2 0

      • nie ma ??? aż się oplułem ze śmiechu (5)

        w latach 50tych wszyscy na rozkaz Bieruta pozmieniali nazwiska na polskobrzmiące. No i nie noszą pejsów czy jarmólek .

        • 41 8

        • Ale noszą brody.

          • 1 1

        • W Sejmie nawet Biedroń popyla w mycce

          a jak im świeczki zgasili to było wielkie oburzenie od lewa do prawa - tam jest chyba nadreprezentacja?

          • 14 3

        • Powtarzasz legendy. (2)

          A statystyka mówi co innego.

          • 8 27

          • jaka statystyka

            przez kogo napisana?Przez Zydów?

            • 13 4

          • Ah, uśmiechnięty polaku

            • 19 2

      • A synagogi zydowskie to powstaja dla polaków co?

        • 13 1

      • Żydki są...udzielają chwilówek, kobiety żydówki to materialistko-pracoholiczki, czasami jeszcze zdarzają się mało zmieszane z specyficznym sianem ciemnych włosów na głowie. Gościa z pejsami w czarnym kubraczku w kapeluszu widziałam ostatnio na terenie akademii medycznej w gdańsku

        • 20 9

    • (1)

      "Nie jestem antysemitą, ale..." Kogo oszukujesz? Siebie czy nas?

      • 8 23

      • Antysemita jest ten kogo nieubłaganym palcem wskażą Żymianie...

        • 1 1

    • (2)

      A może tak o żołnierzach wyklętych o ogniu jak mordował ludzi kobiety w ciąży na pal nabijał. Co temat też niewygodny.

      • 18 18

      • Najpierw o was niech nakręcą a potem o Ogniu. Może byc Icku?

        • 1 0

      • Raczej tak o kilkunastu tysiącach Zydow, co od jesieni 1939 byli członkami radzieckiej milicji pomocniczej

        I ochoczo oraz ochotniczo uczestniczyli w sowieckim ludobojstwie na narodzie polskim. Taki film od 34 ! lat nie powstał ani jeden, a powinny ze cztery. Podczas gdy pierwszy film antypolski, co do relacji z "eskimosami", powstał już w 1990 !! "W środku Europy". Taki był tytuł.

        • 11 2

    • (9)

      Albo o polskich szmalcownikach)

      • 13 21

      • Polskich szmalcownikach?

        To może lepiej o żydowskich szmalcownikach albo o ŻGW - "Żagiew" żydowskiej policji która w Warszawie kolaborowała z Niemcami i wyłapywała ukrywających się Żydów.

        • 4 1

      • (7)

        Polacy wymordowli 350 tyz zydow. Jedwabne itp.

        • 9 37

        • (5)

          Poczytaj lepiej o tym, dokładnie. W tej stodole nie mogło by się zmieścić tyle osób. Żydzi do dzisiaj blokują badania i ekshumacje. Do dzisiaj jest tam biżuteria, podobno zrabowana przez Polaków.

          • 25 8

          • Prawda boli,polacy oczywiście (4)

            Wszyscy błogosławieni,żywcem do nieba pójdą.Prawda jest taka ze mordowali swoich sąsiadów aby zabrać ich majątki,kolaborowali z nazistami,zdradzali przyjaciół,nic tego nie zmieni.Jak można zaklamywać historię!za kogo my się uważamy?za lepszych od innych?ano,nie jesteśmy!!!

            • 9 26

            • Prawda jest taka, ze w miejscu gdzie pochowano spalonych Żydów znaleziono niemiecką amunicję

              Opowiastkę o tym, że to Polacy wymordowali Żydów, opowiedział po wojnie człowiek, komunista, który nigdy w Jedwabnem nie mieszkał. Świadectwa Polaków którzy w Jedwabnem mieszkali, nie były brane pod uwagę.
              Ekshumację szczątków zablokowali Żydzi, którzy boją się że prawda wyjdzie na jaw.

              • 6 3

            • Ulmowie

              Błogosławionych w zeszłym roku za ratowanie Żydów Ulmów wydali sąsiedzi Polacy. Historii się nie zmieni.

              • 6 5

            • taaa, a Palestyńczycy oczywiście sami się mordują???

              • 12 1

            • Pomyliłeś prawdę z ż..y.d..ow..s..ką propagandą.

              • 9 0

        • Zamiast pisać bzdury to się najpierw dowiedz kto to był Hermann Schaper i co robił w Jedwabnem.

          • 15 2

    • Bo niestety to oni żądza światem

      • 5 1

    • Jak ja kocham tej typ symetrii, ludzie Goralenvolk istaniał i nic tetgo nie zmieni. (1)

      Dotyczył mniejszości narodu, nie większości, więc zwińcie swoje husarskie skrzydła.

      • 18 19

      • istniało kilku typków, nawet jak chcieli powołać swoje oddziały SS to się zgłosiło 300 chłopa, 200 zakwalifikowali ale się na obozie szkoleniowym podarli z Ukraińcami i wywieźli ich na roboty do Niemiec, ot taka krótka historia volksdeutschów spod Tater, aha a Krzeptowskiego za zdradę AKowcy powiesili

        • 13 2

    • Albo o czarnych właścicielach niewolników

      Prawdy w kinie nigdy nie będzie bo zbyt mocno kłuje w d... władców tego świata.

      • 16 0

    • Gdańsk

      Zawsze się twierdzi, że przed wojną zadbano o wspólnotę żydowska w tym mieście. Ale to nieprawda. Bogaci wyjechali, mamy pomnik na dworcu oraz mocno kontrowersyjna tablice pamięci poświęcona na Długiej panu, który we w swoich wspomnieniach sądził,że Polacy to gorszy gatunek. Zdradzili bogaci gdańszczanie tych bezbronnych ubogich braci.

      • 6 3

    • (1)

      człowieku każdy chciał przeżyć ty pierwszy byś sprzedał swoich

      • 5 31

      • nie mierz wszystkich swoją miarą dzieciaku!

        • 18 3

    • Może Holland (1)

      • 23 14

      • O swoich nie będzie nagrywać.

        • 26 5

    • Nie powstanie taki film

      Żydzi pozbyli się cudzymi rękami największego problemu każdego narodu jakim są biedni ludzie. Biedoty wsród Zydów było co niemiara

      • 27 12

    • tak byli tacy to naturalne jest w kazdym społeczeństwie dla czego miało by nie byc takiej patologi u nich? (1)

      przeciez w gettach byli tak samo kapo co potrafili zatłuc innych dla własnych korzysci

      • 25 0

      • W każdej narodowości są mendy.

        • 24 0

    • Ale po co o tym wspomnieć? To niedobra jest.

      • 15 10

  • Nazistowskie Niemcy stały się swego rodzaju elementem popkultury (6)

    Niestety, ale współcześni ludzie mają bekę z tych "klimatów". Wielkie flagi ze swastykami, monumentalne ala świątynie (tylko bez Boga) ten ogrom żołnierzy ubranych jednakowo w tych swoich mundurach z Hugo Boss, no i do tego Hitler z tym charakterystycznym wąsem, fryzurą i kiczowatym sr*czkowatym mundurem.
    Wszyscy wiedzą, że to było złe, ale i tak wielu ten klimat pociąga, bo to wrażenie takiego zła ostatecznego.

    • 20 23

    • (1)

      Chora jest normalizacja tej patologii (ustrój nazistowski to taka polityczna patologia). Z tego nie ma się co śmiać, tylko walczyć, bo to niemieckie dziadostwo chciało zająć prawie całą Europę. Przecież oni nie tylko Polakom szkodę wyrządzili. Francję zajęli i okupowali, o tym nikt nie mówi. Ci Niemcy nazistowscy byli nienormalni.

      • 15 3

      • Kto o tym nie mówi?

        Kto nie wie, ze nazistowska niemiecka sfora wyrządziła krzywdę całej Europie i w zasadzie światu? Nie nie mówią? To proszę pooglądać filmy francuskie, holenderskie, i wiele innych.

        • 0 0

    • Jak bez boga? (2)

      A co mieli napisane na klamrach żołnierskich pasów?

      • 0 4

      • na pasach mieli napisane Gott mit Uns ale widocznie 3 calowe dziala czolgu T34 mialy wiecej w sobie

        sily przekonujacej.

        • 4 0

      • Moim honorem jest wierność.

        • 1 1

    • Dlatego dziś stworzyli odwrócone lustro

      Wiele uśmiechniętych kolorkow na fladze ale ten sam fanatyzm zeby wszedzie to wisiało, czy to sejm, Westerplatte 1 wrzesnia czy miasta....do tego stworzone rasy które mają mieć więcej przywilejów. Dzzisiaj to takie polączenie ideologii niemiekiej i rosyjskiej która płynie cały czas w ich zakłamanych żyłach...wystarczy posłuchać wypowiedzi w europarlamencie......:(

      • 17 9

  • hipokryzja najwyższych lotów (3)

    Każdy rozsądny wie że górale współpracowali z hitlerowcami, nie wszyscy, ale zdecydowana większość.
    Powód ?
    Taki sam jak dzisiaj, tak i wtedy, dudki

    • 6 13

    • Większość? (1)

      No może po Słowackiej stronie...
      Zdecydowana większość górali była przeciwko Niemcom, działali w konspiracji. Goralenvolk to takie coś jak na Śląsku czy na Kaszubach - tworzone przez Niemców, na siłę, gdzie kilku kolaborantów usilnie starało się firmować ruch jako większość... Bo i po co w górach działała katownia gestapo, skoro Twoim zdaniem górale masowo współpracowali z SS?

      • 1 0

      • ale co to za argument

        że hitlerowcy mieli katownie w miejscowościach które wymieniłeś, to według ciebie górali ma wybielić, rozgrzeszyć ?gestapo miało w większości wiekszych skupiskach ludzkich katownie, więc argument słaby. Górale współpracowali z gestapo, jedni dla ideii, drudzy z przekonania, inni dla pieniędzy a jeszcze inni ze strachu. To samo tyczy się Kaszubów i innych nacji.

        • 0 0

    • A skąd ta więszość przylazła Ci do głowy?

      Nie wiem czy wiesz, ale na Podhalu intensywnie działał ruch oporu. A większych miastach na Podhalu gestapo miało swoje katownie gdzie intensywnie przesłuchiwano złapanych członków ruchu oporu. Gestapo miało swoje więzienia w Szczawnicy, Nowym Targu, Czarnym Dunajcu, Jordanowie, Makowie, Rabce.
      Raczej nie potrzebowali by ich tyle, gdyby górale współpracowali.
      Sam film to "political fiction" obliczony na zrzucenie win Niemców na Polaków. Ile oni zabiegów i kasy poświęcili na to, aby w filmach nie mówić o ich zbrodniach, a zbrodniarzy nie nazywać Niemcami, tylko "nazistami"

      • 1 0

  • (2)

    Góry uwielbiam,ale górali nigdy nie lubiłam

    • 2 4

    • Kto jest góralem?

      Kolegę urodzonego w Zakopanem nazwałem góralem ale on kategorycznie zaprzeczył. Góralem jest ten, który jest (przynajmniej) wnukiem urodzonego w górach i bardzo tego pilnują.
      A kolega jest mówił o sobie - Zakopianczyk.

      • 0 0

    • Nie każdy facet w Zakopanem na ulicy handlujący czy oferujący usługi to góral...

      Wielu zwyczajnie się przebiera, ale ich rodowód to np lata 70 wioska na pomorzu.... Tak kumpel wyjechał ok 2000r w góry, robi w "turystyce".

      • 1 0

  • Dziwne rzeczy tu czytam.

    O walce Francji w 1940 roku polecam książkę - Andrzeja Bobkowskiego "Szkice piórkiem".
    OK 20% górali współpracowało z Niemcami ale zapoznajcie się z Konfederacją Tatrzańską.
    Słowacja najechała z Hitlerem na Polskę i doszła aż do Nowego Targu we wrześniu 1939 roku. Mało kto wie ale np. Białka Tatrzańska w czasie wojny należała do... Słowacji!
    Oni bardzo się dziwili, że "Ogień" (Kuras) gonił Slowakow stacjonując w Ochotnicy Górnej. Ale to, że Słowacy zajęli te tereny z Hitletem to już nie chcą pamiętać...

    • 0 0

  • Kto słyszał o Konfederacji Tatrzańskiej?

    Na Kaszubach to nieznana sprawa a szkoda bo warto coś o tym wiedzieć.

    • 0 0

  • (2)

    Jest chociaż w tym filmie biały miś? Inaczej to tylko pół prawdy moi drodzy ;)

    • 8 3

    • Rtv

      Jest i miś.

      • 0 0

    • Jest też biały miś !

      • 0 0

  • Słaby film! Po zapowiedziach spodziewałam się ciekawej opowieści o niejednoznacznych wyborach w trudnych czasach

    Wyszło pomieszanie wątków, z których żaden nie wybrzmiał. Taternictwo, cepeliada w nienagannych ludowych kostiumach, patriarchalne stosunki rodzinne , chciwość, miłość , waśnie , ratowanie żydówki, dwie sceny seksu (obowiązkowe, choć nic nie wnoszące do akcji) , badania antropologiczne rasy, żli podstępni faszyści, żli bolszewicy, A między tym wszystkim jakieś akty kolaboracji o bliżej nieokreślonej skali i bohater rozdarty między żalem i złością na własną rodzinę , a chęcią ratowania swoich góralskich ziomków. Taki trochę Konrad Wallenrod. Wszystko się reżyserowi rozlazło w rękach. Kompletny gniot, który zapomina się już na drugi dzień.

    • 1 1

  • Jak poznać, że jesteśmy w Gdańsku? (6)

    Polak zły, Niemiec dobry. I już wiesz, że czas się uśmiechnąć

    • 17 20

    • Serdeczności! (1)

      Tu złe słowo Polaka zawsze usprawiedliwia niemieckie zbrodnie...

      • 1 0

      • Walnij się cegłą w głowę, może pomoże.

        • 0 1

    • Wyjedź

      • 2 2

    • Boże, co za brednie... (1)

      Zmień płytę.

      • 8 6

      • najlepiej na jakąś z deutsche schlagerami

        • 6 5

    • Nie pasuje to co tu robisz. Historia jest jak jest.

      • 7 7

  • Kolaborantów w Polsce było wielu to nic nowego to nie tajemnica,ale ukrywa sie te tresci.Był kiedys reportaż na TVP3 ale po (22)

    O kolaboracji Kaszubów wielu z nich tez poszło do niemieckiego wojska. Tak samo jak mieliśmy granatowa policje która była kolaborantem.
    Kolejny przykład o obronie Helu, kaszubska ludność napadła na Odział wojska Polskiego bo chcieli by Polacy jak najszybciej sie poddali .
    Szkoda ze niemiałem wtedy magnetowidu by ten reportaż nagrac ale było to tez opisywane w innych mediach

    • 19 36

    • (11)

      Kaszubi kolaborowali? Hmm przypominam sobie takiego jednego "polskiego" polityka, który wszem i wobec oznajmia, że jest kaszubem. Ten polityk również w swojej autobiografii pisał, że po wojnie matka i ciotka chciały wyjechać do Niemiec, co mogły uczynić gdyż były obywatelkami tego kraju. Ten polityk również w swojej autobiografii pisał, że jego ciotka nigdy nie nauczyła się mówić po polsku, zaś w jego rodzinnym domu rozmawiało się po niemiecku, zaś na podwórku dzieci śmiały się z jego niemieckiego akcentu. Polityk ten ma też imię oraz nazwisko baaaardzo "kaszubskie".
      Polityk ten jest również znany z wielkiej przychylności naszym zachodnim sąsiadom oraz przyjaźni z niezbyt przyjaznym Polsce politykami niemieckimi.

      • 21 25

      • Bo na Kaszubach mowilo sie po niemiecku (4)

        A mimo to, do dzisiaj każdy Kaszub mówi, że jest Polakiem. Mój dziadek, rocznik 1940, uczył się mówić po polsku w wieku 7-8 lat. Wcześniej nie było wolno, ryzykowało się życiem. Mało wiesz o historii Kaszub, przestań mącić

        • 25 12

        • sklerotyku juz zpaomniałes jak kaszubi mówili ze chca sie odłaczyc od Polski ze narodowość to nie Polacy ale kaszubi (2)

          hipokryta taki jak kazdy gada jak chorągiewka zawieje I liczy ze inni nie pamiętają!

          • 7 13

          • Ty natomiast uważasz się za Polaka, a nie potrafisz pisać poprawnie w ojczystym języku.

            • 1 0

          • A pisać nie umiesz.

            • 1 5

        • Na Kasubach nie mówiło się po niemiecku w domu

          Ale na ulicy, bo inaczej Niemcy zamordowaliby ludzi. Poczytaj sobie o mordzie Piaśnickim.

          • 2 0

      • Zapomniałeś dodać , że matka tego polityka nauczyła się mówi po polsku dopiero po wojnie i polski dzieci dokuczaly (2)

        jej w szkole z tego powodu że nie umiała mówić po polsku. Polityk ten twierdził , że polskość to nienormalność.

        • 17 20

        • I znowu ten zdarty slogan z dawnego TVPiS "polskość to nienormalność". Nikt nie czytał tego artykułu (a nietrudno go znaleźć), ale każdy ten jeden wyrwany z kontekstu cytat powiela. Przeczytaj, ze zrozumieniem, przemyśl, może zmądrzejesz.

          • 2 1

        • No i co? Moja babcia do 30 roku życia mówiła

          Tylko po niemiecku. Jesteś tym kim się czujesz

          • 18 9

      • Może wypadałoby prześledzić historię naszego regionu (nawiasem bardzo ciekawą, na styku kilku kultur) nim się zacznie publicznie wypowiadać?

        • 2 0

      • Ludzie, skąd tyle jadu w tym katolickim narodzie? (1)

        Przecież nikt nie odpowiada za swoich krewnych. Ludzie mieli takie a nie inne opinie z powodu tego, że tak a nie inaczej ułożyło się ich życie.

        • 14 10

        • Sugestywna opinia

          Bo to polska wersja katolicyzmu.
          Szerokim łukiem omijać to towarzystwo

          • 1 4

    • Kaszubi do dzisiaj nie uznaja sie za Polakow w ostatnim spisie powszrchnym wypisywali narodowosc Kaszubska ! (1)

      język kaszubski ,pisali tez ze chca własne panstwo załozyc i paszporty wydawac.Już zapomnieli co ?

      • 1 5

      • Powiedz Kaszubowi, że nie jest Polakiem, to tak dostaniesz w mordę, że będziesz leciał dalej niż zdołasz widzieć.

        • 2 0

    • (2)

      Nie zapomniej o calym swietokrzyskim. Gdzie slynna brygada nsz spier... do szwaba zamiast bronic ojczyzny.

      • 0 12

      • O czym ty pitolisz?

        Wojna się kończyła, brygada świętokrzyska wiedziała że sowieci ich wyłapią. Mieli nadzieję na walkę o Polskę ramię w ramię z aliantami. To że nie wyszło... nie ich wina. Ale nie można kłamać że uciekli, bo wycofali się po kilku latach walki z Niemcami. I chcieli tu wrócić - zbrojnie.

        • 3 0

      • Tak to powiedz jak było ?

        • 4 0

    • Lecz warto zaznaczyć, że za zadawanie się z ruskimi i niemcami w Polsce była kara smierci

      • 3 0

    • Najwiecej kolaborantów było w Kongresówce, z której pochodzisz. (1)

      • 6 6

      • Tfu! Kongresiaki i Galicjoki.

        • 3 2

    • Niemcy uważali kaszubow za swoich żeby ich

      Do wojska wcielac. A kaszubi to lud słowiański, z resztą jak i wschodnie Niemcy to też słowiańskie ziemie.

      • 14 0

    • Polska w latach 20tych wysiedliła miejscową ludnosć niemiecką

      I sprowadziła polskich osadników dając im te małe domki w kredycie.
      Było to niezbędne dla bezpieczeństwa budującej się bazy morskiej

      • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Etnomatograf. Kino w muzeum | maj 2024

impreza filmowa, projekcje filmowe

Ja, Pobieda i Berlin / Я, Побєда і Берлін

25 zł
projekcje filmowe

Akademia Polskiego Filmu | Kroll, 1991

projekcje filmowe, DKF, wykład / prezentacja