• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Ziarno prawdy" oddzielić od plew. Recenzja filmu Borysa Lankosza

Borys Kossakowski
3 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Ziarno prawdy - zwiastun filmu


"Ziarno prawdy" Borysa Lankosza mogło być bardzo dobrym filmem. Ma wyrazistych bohaterów, angażujący kontekst społeczny (konflikt polsko-żydowski) i, jak na kryminał przystało, trzyma w napięciu. Przynajmniej do czasu, gdy na ekranie pojawiają się irytujące cięcia scenariuszowe i zupełnie zaskakujące wątki magiczne, które może sprawdziłyby się w serii o "Larze Croft", ale nie tu. Podczas oglądania trzeba więc oddzielać ziarna od plew.



Już animowana czołówka "Ziarna prawdy" wzbudziła moją podejrzliwość. Grająca na niskich instynktach przedstawia wynaturzone postaci Żydów dokonujących rytualnych mordów na noworodkach i zbierających krew na macę.

Na szczęście po chwili na ekranie pojawia się prokurator Teodor Szacki (Robert Więckiewicz) i zaczyna się dobry kryminał. Więckiewicz chyba jest stworzony do grania chamów i gburów, jego Szacki (wprawdzie nieco przerysowany) wzbudza niechęć zarówno partnerów policyjnych, kobiet, jak i widzów. I o to chodziło. Borys Lankosz sprawnie napina cięciwę fabuły, kilkoma ruchami zarysowując cały obraz akcji.

Mamy więc gruboskórnego prokuratora z Warszawy, który prowadzi sprawę tajemniczego morderstwa na znienawidzonej prowincji. W Sandomierzu ma wprawdzie kochankę, ale ze stolicy, jak zza grobu, przypomina mu się regularnie jego eks. Zbrodnia, jak się okazuje, to wypisz, wymaluj robota Żyda - nieprawdopodobna, rodem z najbardziej antysemickich zabobonów.

Lankosz lubi też zadbać o szczegóły. Świetny epizod zagrał Arkadiusz Jakubik w roli maniakalnego eksperta od broni białej (sic!). Świetny jest też Zohar Strauss w roli rabina Zygmunta częstującego głównego bohatera macą posmarowaną... czekoladą oraz Jerzy Trela w roli starego policjanta Wilczura. Są też erotyczne drobiazgi: prokurator Szacki przekładający nogę na nogę niczym Sharon Stone, czy też na pozór przypadkowo, ale z dużym smakiem ukazana golizna Klary (Aleksandra Hamkało).

Świetnie grają też w "Ziarnie prawdy" wątki obyczajowe. Szacki zawodowo jest twardzielem, ale prywatnie nie radzi sobie rozdarty między cztery kobiety: byłą żonę, córkę, która nie chce go odwiedzać, traktowaną pobłażliwie młodszą o dwadzieścia lat kochankę Klarę i panią prokurator Barbara Sobieraj (niezła rola Magdaleny Walach), z którą zaczyna go łączyć więcej, niż by chciał.

Niestety, gdzie zbyt wiele miejsca poświęca się szczegółom, tam ginie z oczu ogół. Wątpliwości obudzone przez czołówkę zaczęły stopniowo powracać w miarę rozwoju filmu. Zwłaszcza gdy w śledztwie plączą się dość kuriozalne epizody z udziałem sił nadprzyrodzonych. A to miejsce mordu ukazał komuś kruk, a to Szackiemu nagle gaśnie silnik podczas nocnej jazdy przez las - i to dokładnie między grobami zapomnianego żydowskiego cmentarza.

Wątek żydowski poruszony jest tu niezwykle sugestywnie, Lankosz umiejętnie przywołuje dramatyczną historię pogromów żydowskich i nieszczęsnych legend o krwawych zapędach Żydów. Z rozbudzonej na nowo nienawiści polsko-żydowskiej nie płynie jednak żadne przesłanie. Wręcz przeciwnie - gra na nastrojach antysemickich pachnie propagandą, a po serii morderstw pozostaje nam niewiele. Że "zło bierze się z gadania" (to zresztą wiemy ze zwiastunów) i, że "typowo polskie słowo to żółć, a to jest właśnie morderstwo z żółci, w odróżnieniu od zbrodni w afekcie". Rozczarowania dopełnia scena finałowa, w której Szacki rozwiązanie zagadki składa chyba w wyniku olśnienia, a do morderstwa prowadzi go jakiś niezwykły instynkt.

Jest w nowym filmie Lankosza mnóstwo smakowitych ziaren. Ale widz musi się trochę napracować podczas seansu, oddzielając je od mało atrakcyjnych plew.

Film

6.1
131 ocen

Ziarno prawdy (21 opinii)

(21 opinii)
Thriller

Opinie (79) 5 zablokowanych

  • I znowu książka lepsza od filmu. (1)

    Bo nie warto iść do kina, lepiej przeczytać książkę lub lepiej całą trylogię o prokuratorze Szackim.

    • 22 4

    • jeśli film jest jeszcze gorszy od książki ...

      ... to już musi być tragedia

      • 0 0

  • Bardzo dobry kryminał

    Świetna historia, klimatyczny i mroczny klimat, który pomaga budować doskonała ścieżka dźwiękowa. Więckiewicz świetnie zagrał Szackiego, mimo że pozornie na niego nie pasował. Moim zdaniem Ziarno Prawdy to najlepszy polski kryminał od wielu, wielu lat.

    • 3 1

  • Borewicz wróć!!

    Bardzo delikatnie powiedziano tu to, co trzeba wyrazić jasno: ten film to pretensjonalny gniot: dialogi sztuczne i wymuszone, aktorstwo serialowe. Temat koniunkturalnie dobrany nie ratuje słabej produkcji ( ale oczywiście daje mnóstwo gwiazdek od Wyborczej)

    • 2 7

  • Wir sind Juden (1)

    Po tym wszystkim co się stało podczas II wojny światowej z naszymi braćmi powinniśmy pójść śladem polskich biskupów, schylić głowę i powiedzieć "wszyscy jesteśmy Żydami".

    • 7 3

    • Przeciętny Polak katolik

      nie wie nawet ,że Jezus był Żydem o Przenajświętszej Panience nie wspomniawszy.

      • 5 1

  • Powiem wam tak... (4)

    Gdyby nie Polacy, to żaden Żyd z Polski by z życiem nie uszedł w czasie II WŚ.
    Nie było żadnego konfliktu polsko-żydowskiego jak sugeruje autor tekstu. Owszem były jakieś animozje jak z każdą inną nacją zamieszkującą na terenie Polski w tamtym czasie. Niestety II WŚ wyzwoliła niskie instynkty w ludziach pokroju kryminalistów, zarówno wśród Żydów jak i Polaków.

    • 37 6

    • (3)

      nie było i dlatego zle sady skazywaly Polakow za to co robili z Zydami? Pora przyjąć do wiadomości, ze byli Polacy, którzy dla zysku mordowali Zydow. Zydzi nigdy nie mieli w PL dobrej prasy. Polacy zazdrościli im zaradności, pieniędzy. Moja babcia o niektórych miastach wprost mowila, ze to zydowskie kolebki. Wiec nie mow, ze nie było konfliktow. Wystarczy porozmawiać z własnymi dziadkami.
      kto ma teraz najwięcej pretensji do Zydow? Przeciez, nie młodzi, tylko tzw mohery, emeryci. Czy to się wzielo nagle? Nie. Tak było od dawna.

      • 5 9

      • Jakie sądy skazały jakich Polaków i za co? (2)

        Coż takiego robili Polacy Żydom?

        W trakcie niemieckiej okupacji żaden Polak nie pełnił funkcji urzędniczej. Obozy, łapanki, brutalne przesłuchania, zakładanie gett - to nie są dzieła Polaków tylko NIEMCÓW.

        A czasy powojenne - w Polsce szaleje terror komunistyczny. Sądy skazują partyzantów z AK za ... kolaboracje z niemcami! Do lat 50-tych (do śmierci Stalina) są wywózki na Syberię, a dużo ludzi wprost za przysłowiowe skrzywienie się w niewłaściwym momencie dostaje drakońskie kary.

        A jeśli chodzi o czasy przedwojenne - no cóż, warto poczytać Roczniki W. Reymonta. Co pisał o Żydach. Narzekał na to, jak Żydzi traktują handel, jak doprowadzają Polaków do ruiny by przejąć ich majątek - typowe posunięcie to sprzedawanie towarów niskiej jakości po dumpingowych cenach do momentu bankructwa i przejęcia lokalu. To nie są moje słowa tylko Reymonta - tego noblisty....

        • 3 4

        • nie rozumiesz, tu nie chodzi o funkcje państwowe, tu chodzi o zwylych sasiadow. Byli wśród Polakow tacy co za pieniądze wlasna matke by sprzedali, a co dopiero sąsiada Zyda. Reymont nie jest guru i wyznacznikiem prawdy. Wiem co opowiadai mi moi dziadkowie. Nie było tak kolorowo. Takich ludzkich mend było niewiele w porównaniu z tymi pomagającymi, ale byli i pora przyjąć to do wiadomości. Ze względu na to, ze Zydkom się powodziło czesc społeczeństwa nie mogla się z tym pogodzić i tylko czekali na odpowiedni moment. Wiesz to tak jak mowienie, ze Niemcy byli tylko zli. A ile masz relacji o tym, ze zwykly Niemiec, nie ss, był dobry dla swoich pracowników? Ile osob wyjechalo na roboty do Niemiec i chwalilo warunki, ze byli szanowani, nie byli bici itd.? W każdym dobrym społeczeństwie znajdzie się wesz, w każdym złym anioł. Nie znasz wszystkich przypadkow, wiec nie możesz się wypowiadać z cala pewnoscia za cale spoleczenstwo. Tu nie chodzi o dorobienie Polakom mordy oprawcy. Chodzi o przyznanie, ze pewien % społeczeństwa robil rzeczy zle dla korzyści nmajatkowej, ukladow, polepszenia własnego bytu. Takie były czasy. Każdy chciał przezyc, czesc uczciwie, czesc kombinując. Jak dzisiaj. Dlatego nie obrazaj się na prawde. Ale smieszne jest twierdzenie, ze nasi z cala pewnoscia nie robili Zydom krzywdy.

          • 5 0

        • Bredzisz

          • 1 1

  • Kossakowski te swoje polityczno poprawne recenzje możesz sobie odpuścić. (1)

    Ten film to kawał dobrego kina, dawno nie było takiego.

    • 22 10

    • Ostatnio same takie filmy

      Róża (o dobrych Niemcach w czasie okupacji, he he), Pokłosie, Ida, teraz to badziewie...

      Ale dla wąskiej grupki to kino dobre. Mogą się poczuć dowartościowani.

      • 1 5

  • Z opisu wychodzi ze to kolejny film dla psycholi!!Polacy najwyraźniej niepotrafią juz nakrecic

    dobrych filmów dla wszystkich dobrych komedii,kryminałów czy obyczajowych wszystkie teraz to psychologiczne

    • 0 4

  • Oj ludzie nie meczcie sie tak wsrod tych podlych Polakow. Macie przeciez piekny kraj nad morzem, wspanialy klimat, duzo slonca i tam jestescie wsrod swoich. Postdienst.

    • 3 2

  • uwaga do treści

    "panią prokurator Magdalenę Walach (niezła rola Barbary Sobieraj)" - a nie odwrotnie?

    • 1 0

  • Barbara Sobieraj...

    i panią prokurator Magdalenę Walach (niezła rola Barbary Sobieraj), z którą zaczyna go łączyć więcej, niż by chciał... Brawo. A co to za aktorka Barbara Sobieraj? :) Za dużo wina po pokazie, panie redaktorze :)

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Etnomatograf. Kino w muzeum | maj 2024

impreza filmowa, projekcje filmowe

Millennium Docs Against Gravity

25 zł
festiwal filmowy, projekcje filmowe

Ja, Pobieda i Berlin / Я, Побєда і Берлін

25 zł
projekcje filmowe