• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zemsta najlepiej smakuje na zimno. "Zjawa" już w kinach

Tomasz Zacharczuk
29 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Mistrz portretowania społecznych alienacji i współczesnych lęków tragikomicznym "Birdmanem" udowodnił, że filmowe eksperymenty nie są mu obce. Co więcej, wprowadzają do światowej kinematografii zupełnie nowe standardy. "Zjawa" to kolejny przykład potwierdzający niesamowicie szerokie spektrum reżyserskich umiejętności Alejandro Gonzaleza Inarritu. 12 nominacji do Oscara to nie przypadek.



Meksykański reżyser nie stroni od artystycznych wyzwań, a przede wszystkim potrafi je przekuć w niezwykle zadowalający efekt końcowy. Oparta na faktach historia amerykańskiego trapera, Hugh Glassa, który ciężko raniony przez atakującego niedźwiedzia i porzucony przez kompanów wraca do świata żywych, wydawałoby się, nijak wpisuje się w reżyserskie portfolio Inarritu. Nic bardziej mylnego. "Zjawa" od pierwszej do ostatniej sceny naznaczona jest magicznym wręcz dotykiem swojego twórcy. To film dogłębnie przemyślany, konsekwentny i kapitalnie dopracowany pod kątem szczegółów. Niepokojący chłód aż przeszywa kinową salę, sceny akcji przyspieszają tętno, a wyłącznie naturalnie oświetlone plenery wciskają głęboko w fotel swoim bezmiarem i surowością.

Magicznej otoczki "Zjawy" nie udałoby się stworzyć bez świetnych zdjęć Emmanuela Lubezkiego. I nie chodzi już nawet o wspomniane plenery, które operator ogrywa z ogromną wrażliwością. Lubezki sukcesywnie połączył w swojej mozolnej pracy standardowe kadrowanie z nieszablonową dynamiką kamery. Szczególnie widać to w znakomicie skręconej scenie ataku Indian na obóz pracowników kompanii futrzarskiej, gdzie kamera podąża za kilkoma bohaterami, a każdy z nich niejako "przekazuje" ją sobie nawzajem. Daje to piorunujący efekt realizmu. Sekwencja ataku niedźwiedzicy na Glassa to z kolei jedna z najlepiej nakręconych, a już na pewno najbardziej realistycznych scen akcji być może nawet w historii kina. Dopieszczenie wizualnych detali w tym fragmencie filmu jest czystą wirtuozerią. Rewelacyjne zdjęcia (prawdopodobnie nagrodzone Oscarem, na razie jest nominacja) uzupełnia podsycona mroczną głębią muzyka Ryuichi Sakamoto (tu z kolei brak nominacji do Oscara jest jawną kpiną).

Jednak nie o zdjęciach i muzyce będzie mówić się najczęściej w nawiązaniu do "Zjawy". Cały medialny szum zgarnia, zresztą zasłużenie, Leonardo DiCaprio. Rola Hugh Glassa, choć śmiem twierdzić niekoniecznie najlepsza w bogatym dorobku aktora, z pewnością wyróżnia się na tle pozostałych kreacji. Chyba do żadnej postaci DiCaprio nie poczynił tak wymagających i długotrwałych przygotowań. Sądzę, że właśnie ten argument przekona Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej do tego, by piąta już nominacja do Oscara tym razem zakończyła się upragnionym przez aktora zwycięstwem. Zwłaszcza, że konkurencja w tym roku dość nikła na horyzoncie.

Co do kreacji w "Zjawie" - DiCaprio świetnie oddaje na ekranie fizyczny ból, cierpienie po stracie syna, a przede wszystkim sprawdza się w roli powstałego niemal z martwych mściciela tropiącego tych, którzy zakopali go żywcem w grobie (warto doczytać po seansie historię Hugh Glassa). Szacunek tym większy, że emocje musiał w tym przypadku przekazać samym sobą - gestami, grą twarzą, zachowaniem. Zbyt wielu kwestii do wyuczenia się DiCaprio nie miał, mógł więc spokojnie skupić się na zapuszczaniu włosów i brody, jedzeniu surowych ryb oraz szlifowaniu indiańskiego dialektu.

"Zjawa" nie jest oczywiście monodramem pod dyktando popularnego Leo. Aktorską przestrzeń z bardzo dobrym skutkiem wypełnia Tom Hardy w roli podstępnego najemnika, który za pomocą zbrodni próbuje ocalić swoje życie. Nominacja do Oscara zasłużona i aż dziw, że po doskonałych kreacjach w "Bronsonie" i "Locke", to dopiero pierwsze takie wyróżnienie. Podobnie jak w "Birdmanie" świeciła najmocniej trójca: Keaton, Norton i Stone, tak i w "Zjawie" Inarritu udało się skompletować świetne trio. Do DiCaprio i Hardy'ego dołączył bowiem bardzo naturalny w roli prawego, acz zagubionego kapitana Domhnall Gleeson.

Kamyczkiem do ogródka w przypadku "Zjawy" może być trochę zbyt opasła forma, prowadząca w rezultacie do uciążliwych czasami dłużyzn. Wydaje się, że Inarritu przesadnie momentami eksponuje tło filmowych zdarzeń, a za mało skupia się na głównym bohaterze. Z typowym kinem akcji Meksykanin jeszcze wiele styczności nie miał, toteż być może za bardzo oszczędził widzom zwrotów akcji i niepotrzebnie wstrzymywał tempo w bardziej dynamicznych fragmentach. W efekcie "Zjawa" bardziej przypomina pieczołowicie budowany epos o niezłomności ludzkiego charakteru, o zaskakującym pragnieniu życia, aniżeli kino przygodowe z artystycznym zacięciem. Czy jednak traktować to jako zarzut? Raczej to kwestia indywidualnych gustów i oczekiwań.

Opowieść o sile przetrwania i żądzy zemsty ocieka kunsztem technicznym oraz zachwyca jakością wykonania. "Zjawa" podąża w zupełnie innym kierunku niż "Birdman" i dzięki temu ci, którym oscarowe dzieło Inarritu nie przypadło do gustu, tym razem zapewne poczują się bardziej usatysfakcjonowani. Może to również działać w odwrotnym kierunku, bo pod względem ekranowych metafor i symboli "Zjawa" jest bardziej upłycona w stosunku do poprzednika. Niemniej, meksykański reżyser przy ogromnym wsparciu zaplecza technicznego i Leonardo DiCaprio potwierdził, że jest jednym z tuzów współczesnego kina i po prostu nie ma możliwości, by zrobił nawet średni film. Tej "Zjawie" warto dać się porwać.

OCENA: 8/10

Film

5.5
71 ocen

Zjawa (51 opinii)

(51 opinii)
Dramat, Przygodowy, Akcja

Opinie (125) 4 zablokowane

  • (3)

    Leo potwierdza, ze jest bardzo dobrym aktorem, jego kreacja robi ten film... moje zdanie. Sam zas film nie powala, przez caly czas trwania mialem wrazenie, ze poszczegolne sceny gdzies juz widzialem. Poza tym czegos mi brakowalo, jakiegos zaskoczenia, niebanalnosci.

    • 31 9

    • właśnie nie leo

      a tom hardy tu bryluje. jego monolgi to mistrzostwo, dziwi mnie ze jest tak pomijany

      • 0 1

    • To film na faktach, (1)

      nie ma tu mocy i rycerzy Jedi.

      • 4 5

      • Na faktach ? Wystarczyło trochę uważać na lekcjach w podstawówce aby ocenić te fakty.

        • 6 1

  • Bardziej podobał mi się "Most Szpiegów".

    • 1 0

  • Prymitywne i surowe w przekazie życie! Rewelacja! (5)

    Ten film z pewnością wart jest 9 nominacji do Oskara! Kino na najwyższym poziomie. Osobiście uważam że to rola życia DiCaprio ale filmowy wróg Tom Hardy to również wielka gwiazda i to jego rola dopełnia całości klimatu w tym filmie.

    • 19 16

    • Jak chcesz zobaczyć takie życie, to "odkurz" stary film "Jeremiah Johnson". Tam przynajmniej scenariusz trzymał się realiów a sceny były znacznie ciekawsze.

      • 4 0

    • (2)

      Może i tak ,tylko po takim ataku niedzwiedzia człowiek leczyłby się latami ,a tu szybkie cudowne ozdrowienie i gościu w pełni sił biega i toczy walki w parę tygodni,taki kit to dla małych dzieci

      • 7 1

      • po takim ataku niedziwiedzia to przeżyważ do tej pory i piszesz na forach o swoich przeżyciach :) (1)

        • 0 5

        • Jak nie potrafisz korzystać ze słownika w przeglądarce to lepiej nie pisz...

          • 5 0

    • film dostal

      12 nominacji a nie 9

      • 8 2

  • Rewelacja

    Tak dobrego filmu dawno nie widziałem,a pseudo recenzentom polecam ,,M jak miłość,,

    • 3 6

  • Film oparty na faktach (2)

    w żaden sposób nie neguję oryginalnej historii na jakiej powstał ten film. Natomiast sam film wg. mnie jest słaby pod względem scenariusza. Jeśli film otrzyma Oskara, to w mojej i tylko mojej ocenie potwierdzi to kolejny raz zmierzch zachodniego kina. Jeśli zaś Leonardo Di Caprio tą nagrodę zdobędzie, to chyba tylko z litości, żeby w końcu za cokolwiek mu ją dać . Szkoda, bo miał wiele bardzo dobrych ról - o wiele lepszych niż w tym filmie.
    Opinia jak du*a, każdy ma swoją i dlatego najlepiej film obejrzeć . Nie będą to wg mnie 2 najgorzej spożytkowane godziny w życiu, ale najlepiej spożytkowane to zdecydowanie też nie.

    • 10 2

    • Najbardziej wzruszył mie "fakt" gdy połowa fortu rzuca się na poszukiwanie pół krwi indianina widzianego gdzieś 30 mil w dzikich terenach. Dzieje się to chwilę po tym, jak do fortu przychodzi ledwo żywy biały, któremu sugerują, że jak nie ma kasy na jedzenie to może spadać.

      • 3 2

    • Przy takich faktach nawet "ruskij czieławiek" wymięka. Chyba faktach medialnych.

      • 5 1

  • (1)

    Idę do kina.

    • 18 11

    • szkoda kasy

      • 5 4

  • Film jest świetny! (1)

    Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie bomba z oscarową rolą DiCaprio. Mocna rzecz. Polecam.

    • 4 8

    • Oskarowa rolę Leo miał w " Co gryzie G.G"

      • 2 0

  • Poraniony przez niedźwiedzia, ledwo żywy Leo czołga się do rzeki (4)

    Którą spływa wśród kry uciekając przed pościgiem, po czym spi na brzegu itd.itp. wkurzające absurdami, które psują ten dobry film.

    Dopiero teraz jest w kinie?

    • 6 3

    • Weź se (2)

      legnij. Fajny film.

      • 3 6

      • Owszem, doskonałe zdjęcia (1)

        fantastyczne plenery, ciekawe FXy i dobra gra. Całość do obejrzenia. Ale tylko do obejrzenia - historia zdecydowanie przegięta

        • 5 3

        • miej pretensje do życia, że przegięte- gdybyś poczytał nt scenariusza filmu

          oraz to co mowi o nim reżyser i dicaprio wiedziałbyś, że film inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami i prawdziwym bohaterem- najszybciej odwiedz wujka Google albo ciocię Wikipedię a potem pisz bzdury publicznie.

          • 2 4

    • poraniony to ty się urodziłes

      • 3 4

  • (3)

    oscar dla niedzwiedzia

    • 64 6

    • oj nie nie

      w tym roku nie ma nominacji dla czarnych, to nie ma też dla niedźwiedzi

      • 4 0

    • (1)

      Scena z niedzwiedziem nie do podrobienia....a tak ciekawe jak oni ją nakręcili chyba komputerowo

      • 5 1

      • Nie, niedzwiedz tez jest aktorem.

        • 11 1

  • (4)

    Petarda film !!!!

    • 22 18

    • nie rozumiem języka gimbazy (3)

      Petarda? Możesz jaśniej?

      • 5 0

      • Petarda to znaczy, ze fil jest dobry w ch...j (2)

        • 1 5

        • film oczywiscie (1)

          • 0 3

          • jest słaby

            • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Etnomatograf. Kino w muzeum | maj 2024

impreza filmowa, projekcje filmowe

Millennium Docs Against Gravity

25 zł
festiwal filmowy, projekcje filmowe

Ja, Pobieda i Berlin / Я, Побєда і Берлін

25 zł
projekcje filmowe