• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jack Strong - bohater i zdrajca w jednym

Borys Kossakowski
7 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Jack Strong - zwiastun


Historia pułkownika Kuklińskiego to filmowy samograj, siłą rzeczy więc "Jack Strong" Władysława Pasikowskiego budzi niemałe emocje. Film jednak jest miejscami zaskakująco ugrzeczniony i statyczny, a bohaterom brakuje głębi. Mimo to film trzyma w napięciu do samego końca.



Siłą "Jacka Stronga" jest historia, fakty, na których oparł swój scenariusz Władysław Pasikowski. Bo to historia, która elektryzuje każdego, kto choć otarł się o czasy komunizmu. Reżyser przy tym nie ma żadnych wątpliwości: Ryszard Kukliński był bohaterem. Znał plany wojsk Układu Warszawskiego, bał się, że nuklearny konflikt zmiecie z powierzchni Ziemi Polskę. Czy jego strach był uzasadniony? Tego nie wiemy.

Z filmu możemy dowiedzieć się za to, jak wyglądały relacje między wojskami polskimi i radzieckimi. I jeśli komunistyczni oficerowie mogli sobie tak pogrywać z naszymi, jak Oleg Maslennikov (w roli marszałka Kulikowa) czy Dimitri Bilov (w roli Saszy Iwanowa), to były to koszmarne czasy. Paradoksalnie - zwłaszcza dla naszych wojskowych, którzy pod czerwonym butem musieli strzelać do swoich rodaków. O tym, jak były to czasy niebezpieczne przekonujemy się już w pierwszej scenie, w której zdemaskowany agent CIA zostaje spalony żywcem w piecu hutniczym.

Angaż rosyjskich aktorów był strzałem w dziesiątkę. Pal licho, że to role jednowymiarowe, postaci wybuchowego i nieobliczalnego Kulikowa oraz zimnego i wyrachowanego Iwanowa dały filmowi ogromny ładunek emocjonalny i swoisty koloryt. Znacznie gorzej jest po stronie amerykańskiej - role oficerów CIA są "kukłowate" i pozbawione życia. Wręcz groteskowo wypadł pewien czarnoskóry agent, który pod koniec filmu pomaga Kuklińskiemu.

Oczywiście najważniejszy był sam Kukliński, którego samotność i poświęcenie dla sprawy świetnie oddał Marcin Dorociński. Samotność w pracy, ale i w domu, bo nawet najbliżsi nie mają pojęcia o jego tajemnicach, a jeden z synów regularnie bluźni na ojca, wyrzucając mu współpracę z komunistami. Sam aktor też się dla roli poświęcił - dwa lata po rzuceniu nałogu nikotynowego musiał znów chwycić za papierosy, bo Ryszard Kukliński palił jak smok. Dorocińskiemu dzielnie asystowała Maja Ostaszewska, która błysnęła w scenie zazdrości (znanej ze zwiastuna), ale w całym filmie, podobnie jak cała rodzina Kuklińskiego, nie miała zbyt wiele roboty, bowiem scenariusz opiera się niemal wyłącznie na roli pułkownika.

Ciekawie zaprezentowali się dwaj oficerowie grani przez Mirosława Bakę i Zbigniewa Zamachowskiego. Choć były to role zagrane brawurowo, to trudno pogodzić się z wizerunkiem polskich dowódców proponowanym przez Pasikowskiego - wizerunkiem safanduły, gamonia i tchórza. Jeśli tak było, Kukliński raczej nie musiał się obawiać swoich rodaków (w przeciwieństwie do Sowietów).

"Jack Strong" to film dość statyczny, momentami zaskakująco niemrawy jak na thriller sensacyjny. Sceny kręcone w USA, sceny na jachcie czy zwłaszcza końcowa scena pościgu wyglądają tak, jakby po prostu zabrakło pieniędzy na dodatkowe plany, kamery czy rekwizyty (w postaci samochodów). Bohaterowie są jakby ugrzecznieni, niewiele klną (a przecież żołnierze musieli kląć jak szewcy), co tym bardziej dziwi, bo Pasikowski w "Psach" udowodnił, że przekleństw się nie boi. O dziwo jednak - mimo tych niedociągnięć, mimo że każdy mniej więcej wie, jak się potoczyła historia pułkownika, "Jack Strong" trzyma w napięciu, a widz drży o życie Kuklińskiego.

Ryszard Kukliński z pewnością nie był jedynym polskim oficerem, który z przerażeniem obserwował uległość polskich władz wobec radzieckiego reżimu. Był za to jedynym, który zareagował. Jego przerażenie było tym większe, im bliższa była groźba wybuchu konfliktu nuklearnego. Na ile w istocie była realna - tego się nigdy nie dowiemy.

Film

7.2
166 ocen

Jack Strong (78 opinii)

(78 opinii)
Biograficzny

Opinie (355) 3 zablokowane

  • Czy zdrajca czy bohater to zależy po której stronie się siedzi

    Bo jak po czerwonej to według prawa sprzed 1989 roku Kukliński powinien być powieszony. Jednak dla mnie Kukliński jest Tytanem, bo bohater to za mało. Wziął na barki niesamowity ciężar strachu i samotności,a zrobił to też dla ludzi którzy na nim psy wieszają.

    • 11 6

  • bohater i zdrajca w jednym ?????!!!! (1)

    tak nazywanie wielkiego Człowieka jest zwykłym świństwem, redakcjo3miasto

    • 12 8

    • patriota idiota

      • 2 6

  • odpowiedź

    Zdrajca dla komuszych zdrajców, bohater dla bohaterów.

    • 11 5

  • zdrajca jest ZAWSZE zdrajca !!! (1)

    Wielki szacun dla Pana Prezydenta Wałęsy ,że nie miał ochoty uścisnąć dłoń Kuklińskiemu - ZDRAJCY,ZDRAJCY,po trzykroć ZDRAJCY !!!

    • 7 14

    • Bolek zdradził Solidarność

      • 2 0

  • pomijajac kwestie zdrady (1)

    dlaczego Kuklinski ma byc bohaterem Polski? Jak juz to Amerykanow, bo to oni najbardziej skorzystali na tym

    • 8 8

    • Komuniści zawsze będą uważać że Polska straciła ograniczając trochę wpływy sowieckie w naszym kraju.

      • 1 1

  • Nieważne w jakich systemach wartości, zawsze jest się zdrajcą jeżeli pracuje się dla innego państwa. Tak było tysiąc lat temu, jest teraz i będzie w przyszłości.

    • 7 8

  • Do wszystkich krzyczących zdrajca. Pamiętacie papieża Jana Pawła II? On też pomagał w przekazywaniu pieniędzy CIA do Polski. Też chcecie Go nazwać zdrajcą?

    • 9 5

  • (1)

    O wolną Polskę walczyli tylko Jarosław i Lech Kaczyńscy i to oni we dwóch samodzielnie obalili komunizm!!!!!!!!!!!

    • 7 6

    • myslałem ze to zrobił sławny elektryk co to ostrzył siekierkę

      • 4 0

  • głupie pytanie

    Idiotyczne pytanie w stylu siermiężnego PRL-u. To tak jakby pytać:
    Stauffenberg - bohater czy zdrajca?
    De Gaulle - bohater czy zdrajca?
    Stalin - dyktator czy reformator?
    Polska za Tuska oddala się coraz bardziej od Europy.Takie pytania ośmieszają nas w demokratycznej Europie.

    • 10 1

  • Fałszywa twarz Ameryki (5)

    Ludzie czy wy naprawde jestescie tacy naiwni?! Myslicie, ze USA w razie ewentualnego ataku ZSRR na Polske, stanelaby w jej obronie?
    Podpisujac traktat jałtański, a później poczdamski, USA ŚWIADOMIE oddało Polskę w ręce ZSRR, takze pozniejsze "solidaryzowanie sie z narodem polskim" to zwykla pusta gadka, ktora nie pociagala za soba zadnych konsekwencji i dzialan.

    I raz na zawsze wbijcie sobie w wasze TĘPE LBY, w razie ataku na Polske, nikt by nam nie pomogl, takze dzialalnosc Kuklinskiego nie mial zadnych wymiernych korzysci dla Polski

    • 11 10

    • tępym łbom to tłumaczysz ? (2)

      ten kraj,to jedno wielkie nieszczęście przez właśnie takie tępe łby,co wierzą w to,co im ksiądz powie na ambonie,jesteśmy jedynym krajem na świecie,co hołubi i składa hołdy zdrajcom i jeszcze pomniki im stawia ! Dlatego nikt z nami się nie liczy,jestesmy tylko popychadełkiem i dojną krową !!!!

      • 8 6

      • polać mu!!!

        polać mu !!!

        • 3 1

      • Zdrajcy Polski

        W takim razie zadaj sobie pytanie ,kim był Jan III Sobieski?Czy był on zdrajcą czy bohaterem.Zapoznaj się z historią tej osoby..Wtedy odpowiedz czy jemu stawiać pomniki czy nie?

        • 2 1

    • za to dziłalnośc Jaruzelskiego przynosiła wielkie " korzyści"....

      • 4 1

    • nie o to chodzi

      w temacie. To była gra, nie rozumiesz.?Gra nerwów , gra wojenna, gra wywiadów. Szale na stronę pokoju przechylił płk. Kukliński.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Kim jesteś, Hamlecie? NT live w Helios na Scenie

44,90 zł
projekcje filmowe

Filmowe Poranki: Tomek i Przyjaciele, cz. 6

28,90 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Kim jesteś, Hamlecie? NT live w Helios na Scenie

44,90 zł
projekcje filmowe