• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych oficjalnie otwarty

Tomasz Zacharczuk
20 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Dyrektorzy gdyńskiego festiwalu podczas gali otwarcia: Tomasz Kolankiewicz (z lewej) i Leszek Kopeć (w środku). Dyrektorzy gdyńskiego festiwalu podczas gali otwarcia: Tomasz Kolankiewicz (z lewej) i Leszek Kopeć (w środku).

Aż siedem tytułów z Konkursu Głównego mogli zobaczyć widzowie podczas pierwszego dnia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. 46. edycję imprezy zainaugurował jednak pokaz rodzimej klasyki. Zgromadzeni w Teatrze Muzycznym goście obejrzeli "Zezowate szczęście" Andrzeja Munka. Jeszcze do soboty 25 września festiwalowa publiczność może wybierać spośród ponad 400 seansów na żywo i online. Ostatniego dnia gdyńskiej imprezy dowiemy się, do kogo powędrują w tym roku Złote Lwy.



Na publiczność w salach kina Helios, Gdyńskiego Centrum FilmowegoTeatru Muzycznego w Gdyni organizatorzy FPFF musieli czekać aż dwa lata. Ubiegłoroczną edycję imprezy, z powodu pandemii, trzeba było w całości przenieść do sieci. Nie dziwi więc, że najważniejszym wydarzeniem pierwszego dnia były pokazy filmowe z udziałem widzów, którzy najliczniej sale kinowe zapełniali w popołudniowo-wieczornej sesji.

Specjalny festiwalowy serwis Trójmiasto.pl



Pierwszy dzień z dużą liczbą premier



Już pierwszego dnia festiwalowicze mogli zapoznać się z aż siedmioma tytułami z Konkursu Głównego. Poniedziałkowy repertuar wypełniły pokazy m.in. "Najmro. Kocha. Kradnie. Szanuje", "Zupy nic""Prime Time", a więc filmów, które są jeszcze w normalnej kinowej dystrybucji lub (w przypadku tego ostatniego) znajdują się w ofercie jednej z platform streamingowych. W Gdyni pokazano także "Mosquito State", który przedpremierowo mogli już obejrzeć widzowie tegorocznego Octopus Film Festival w Gdańsku oraz "Moje wspaniałe życie" mającego wcześniej swoją premierę podczas festiwalu Nowe Horyzonty.

Praktyczny festiwalowy poradnik 46. FPFF



Irena Melcer zagrała jedną z głównych ról w filmie "Lokatorka". Irena Melcer zagrała jedną z głównych ról w filmie "Lokatorka".
Premierowo natomiast pokazano w Gdyni "Lokatorkę" Michała Otłowskiego, który w swoim najnowszym filmie postanowił zainspirować się historią Jolanty Brzeskiej - warszawskiej działaczki walczącej z mafią reprywatyzacyjną. W tym roku mija 10 lat od zabójstwa kobiety. Sprawców dotąd nie udało się ustalić. Drugą festiwalową premierą poniedziałku była "Ciotka Hitlera" - historyczny dramat Michała Rogalskiego opowiadający o polskiej rodzinie ukrywającej Żydówkę i jej dziecko.

Polska klasyka i ubiegłoroczni zwycięzcy na otwarciu



Podczas oficjalnej gali otwarcia 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych nie pokazano jednak żadnego z konkursowych filmów. Tegoroczną edycję zainaugurował bowiem seans "Zezowatego szczęścia" - filmu, który przeszło 60 lat temu wyreżyserował Andrzej Munk. W tym roku mija setna rocznica urodzin wybitnego filmowca, który w 1961 roku zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Podczas festiwalu filmy Munka można będzie obejrzeć w specjalnej, pozakonkursowej sekcji.

Na deskach Teatru Muzycznego nie zabrakło nie tylko organizatorów festiwalu i władz Gdyni, ale także laureatów ubiegłorocznej, internetowej edycji. Mariusz Wilczyński i cała ekipa filmu "Zabij to i wyjedź z tego miasta" mieli więc w końcu okazję zaprezentować się przed gdyńską widownią i jeszcze raz odebrać zasłużone laury, a przy okazji oklaski, których na pewno zabrakło podczas nietypowego 45. FPFF. Gromkimi brawami nagrodzono także w poniedziałkowe popołudnie aktorkę Barbarę Krafftówną, która w Gdyni świętowała 75-lecie działalności artystycznej.

Gościem specjalnym gali otwarcia był triumfator ubiegłorocznych Złotych Lwów, Mariusz Wilczyński, reżyser filmu "Zabij to i wyjedź z tego miasta". Gościem specjalnym gali otwarcia był triumfator ubiegłorocznych Złotych Lwów, Mariusz Wilczyński, reżyser filmu "Zabij to i wyjedź z tego miasta".

Do soboty pokazy na żywo i w internecie



Podczas kolejnych dni festiwal nabierze jeszcze większego rozpędu. Już we wtorek widzowie zobaczą kolejne premierowe filmy z Konkursu Głównego: "Hiacynta" Piotra Domalewskiego, "Śmierć Zygelbojma" Ryszarda Brylskiego oraz debiutanckie "Przejście" Doroty Lamparskiej. Dzień później konkursowe pokazy powiększą się jeszcze o "Powrót do Legolandu""Żeby nie było śladów". Czwartkowy repertuar wypełnią w głównej mierze pokazy kolejnych premier: "Sonaty", "Innych ludzi""Wszystkich naszych strachów". Najpóźniej z konkursowego grona zadebiutuje w Gdyni "Bo we mnie jest seks". Pierwsze pokazy filmu o Kalinie Jędrusik zaplanowano w piątek.

Cały czas można także zapoznać się z tytułami z Konkursu Filmów Krótkometrażowych i Mikrobudżetowych. Właśnie te produkcje oraz pozostałe tytuły pozakonkursowe są również do obejrzenia w specjalnej bibliotece VOD festiwalu. Podobnie jak na pokazy stacjonarne obowiązują bilety i karnety w cenie od 8 do 100 złotych. Za możliwość obejrzenia filmów w GCF i salach kina Helios zapłacimy natomiast od 13 do 25 złotych. Logistycznym ułatwieniem w tym roku jest bezpłatna festiwalowa linia autobusowa między Centrum Riviera a Teatrem Muzycznym (pojazdy kursują co pół godziny).

Bezpieczeństwo przede wszystkim



Biorąc udział w seansach trzeba ponadto pamiętać o obowiązkowym zasłanianiu ust i nosa, z czym - jak pokazał pierwszy dzień festiwalu - zdecydowana większość widzów nie miała żadnych problemów. Osoby bez maseczek na twarzy można było policzyć na palcach na jednej dłoni. Cały czas do dyspozycji uczestników gdyńskiej imprezy są także dozowniki z płynem dezynfekującym. Nacisk na bezpieczeństwo publiczności jest więc w tym roku bardzo duży. Warto również odnotować, że podczas pierwszego dnia obyło się bez poważniejszych problemów z festiwalowym systemem rezerwacji, co nie zawsze było normą.

Festiwal filmowy w Gdyni potrwa jeszcze do soboty. Właśnie wtedy podczas oficjalnej gali zamknięcia poznamy laureatów Złotych i Srebrnych Lwów oraz zwycięzców nagród indywidualnych. We wtorek, środę, czwartek i piątek warto także wieczorem zajrzeć na Plac Grunwaldzki, gdzie przygotowano darmowe koncerty muzyki filmowej. Jest też specjalny namiot, w którym można zobaczyć zrekonstruowane cyfrowo klasyki polskiego filmu.

Quiz Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Sprawdź co o nim wiesz! Średni wynik 41%

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Sprawdź co o nim wiesz!

Rozpocznij quiz

Wydarzenia

46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

festiwal filmowy

Miejsca

Opinie (32) 4 zablokowane

  • niedługo będzie NNW i mam nadzieję, że wtedy będzie co ogladać

    • 0 0

  • Dla kogo ten festiwal? (4)

    Po co? Chyba tylko po to, żeby się napić i najeść w gronie sławnych ludzi, którzy dawno się nie widzieli. O sukcesie tej czy tamtej produkcji decyduje widz, a nie żaden festival. I nawet jeżeli w jury takiego festiwalu będą największe autorytety światowego kina, to na końcu i tak jest widz, który płaci za bilet w kinie. Takie festiwale, to nic innego jak spotkania branżowe, z możliwością wylansowania się na ściance, w sukience od niewiadomo kogo. Takie festiwale w większych firmach odbywają się kilka razy w roku,...

    • 24 9

    • (1)

      Jaki Kraj tacy aktorzy i gwiazdy, czyli dwa metry mułu

      • 0 0

      • Napisal pan nikt

        Spod 3 metrów mułu...

        • 0 0

    • Dokładnie

      • 3 0

    • Sławnych? Haha

      • 2 0

  • (1)

    W knajpie Wojewódzkiego na zapleczu jest duży bałagan, a teraz namiot przed jest ohydny, Muszla bije go na calego,dopracowanie w szczegolach

    • 5 1

    • Niedawno tam przechodziłem to pustki w srodku

      • 0 0

  • Spoko festiwal

    Niewiem skąd takie negatywne komentarze pod tym festiwalem, jeśli ktoś ocenia festiwal przez pryzmat widocznych i dostępnych w okolicy aktorów i ich braku empatii to może mieć problem. Moim zdaniem warto się wybrać na jakieś filmy z festiwalu, osobiście cenie filmy, które są prezentowane podczas bloku filmów krótkometrażowych, są to przeważnie filmy bardzo treściwe, nie długie i nakręcone przez młode pokolenie filmowców. Przeważnie tylko na takim festiwalu jest szansa aby zobaczyć takie filmy

    • 9 6

  • poznałem osobiście kilku polskich aktorów (7)

    To są zupełnie inni ludzie, w 75% to .....straszne buraki. Widziałem jak sie zachowują pod wpływem alkoholu i białego proszku.....dramat proszę państwa. Wszystko zeszłych festiwalach.

    • 29 4

    • Większość celebrytów taka jest

      Smutna prawda o polskiej "kulturze". Jest na to rozwiązanie - nie brać w tym udziału, nie oglądać, nie wspierać w żaden sposób. Wspierać prawdziwych artystów.

      • 5 0

    • (3)

      No co ty gadasz, myślałeś że taki Dr Misio to nie dla kasy, alkoholu i towarzystwa?

      • 2 2

      • (2)

        akurat nie on ..to w porządku gość, rozmawiałem z nim nawet po wódce jest porządny i nie ma nic z chama

        • 3 0

        • Jestem w stanie uwierzyć, facet wydaje się calkiem w porządku, miałem okazję chwilę go poobserwowac i takie sprawia powierzchowne wrażenie bynajmniej

          • 0 0

        • Ech, kulturalny i pracowity pijak, ze świecą szukać...

          • 5 0

    • A ja znałem kilka gdyńskich dziewczyn z Sea Towers i nie tylko których przy okazji festiwalow odwiedzali bardzo znani aktorzy i osobistosci z rozrywki, prowadzący popularne programy dla gawiedzi

      • 6 0

    • Kariolak jest de besciak

      • 0 1

  • Poznalem rowniez paru aktorow i rezyserow (1)

    Poznalem rowniez paru aktorow i rezyserow// oderwani ludzie od rzeczywistosci,
    zwlaszcza aktorzy- Szyc, uzalezniony od koko,
    Wieckiewicz- prostak jakich mało, traktuje ludzi jak bydło- może wypowiedza się mlode kelnerki jakie teksty do nich puszcza?

    • 12 0

    • Dziewczyny z Sea Towers i innych chatek w Śródmieściu mogą potwierdzić co do niektorych powszechnie opatrzonych w filamach i nachalnych reklamach aktorów i konferansjerow zabawiaczy ciemnego luda

      • 6 0

  • wczoraj wieczorem przy Muszli...pustki

    na telebimie..raklamy zamiast filu, więc i leżaki puste, namiot dla gości..pustawy. troche ludzi w filmówce w knajpach, w Muzycznym coś się działo ale wiadomo..nie widać za to środkowe piętro Sea Towers....rozświetlone na czerwono..tam dopiero był film..tak sie bawi, tak się bawi...smietanka...

    • 9 0

  • Główny trend to menelizm twórczy

    • 6 0

  • Festival w Gdyni ah jaki ohlaj i wyżerka

    • 1 0

  • Od dawna nie oglądam polskich filmów. Czekam jak będą napisy, bo dźwięk jest fatalny. (1)

    • 16 5

    • Nie we wszystkich

      Na festiwalu w mikrobudżetrach jest film gdzie słychać dosłownie każde słowo. Mimo, że budżet filmu 5 razy mniejszy od normalnych filmów kinowych. To film 1:11 Mirona Wojdyły. Na dodatek fajny film.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Kino Konesera: Monster

29,90 zł
projekcje filmowe

Kino Konesera - Monster

29,90 zł
projekcje filmowe

Monster - Kino Konesera

29,90 zł
projekcje filmowe