Żółta moc uśmiechu. Recenzja filmu "Minionki"
Sympatyczne stworki, pląsające dotychczas beztrosko wokół drugiego planu w dwóch częściach animacji "Jak ukraść Księżyc", tym razem w pełni opanowują fabułę i skupiają na sobie uwagę widza. I choć "Minionki" odbiegają, momentami znacznie, od bardzo sprawnego pierwowzoru, to bawią i cieszą z równie wielką ekspresją i powodzeniem. I to właśnie liczy się w tym przypadku najbardziej.
Pigułkokształtne potworki od zarania dziejów towarzyszyły najmroczniejszym i najstraszniejszym kreaturom, traktując swych złych panów jako źródło radości i sens istnienia. Gdy przypadkowo uśmiercały swojego guru (co zdarzało się nagminnie), szybko potrafiły znaleźć kolejny wzór do naśladowania. W końcu jednak wpadły w marazm. Skazane na samotność podjęły jeszcze jedną próbę. Trzech minionków - Kevin, Bob i Stuart - decyduje się na misję odnalezienia prawdziwego zła. Wpadają na trop nikczemnej Scarlett O'Haracz i podbijają Wyspy Brytyjskie.
"Minionki" są esencją całego fenomenu stworków, które z miejsca podbiły serca milionów widzów na świecie. Rozbrajają swym sympatycznym wyglądem, gapiostwem, nieporadnością i komiczną mową będącą syntezą różnorodnych zwrotów zaczerpniętych z kilku języków. Stąd też masa niewybrednych żartów sytuacyjnych, zabawnych pomyłek i zwariowanych wpadek. Ciężko doszukać się tu subtelnego humoru, ale przecież nie takie jest założenie twórców, a przede wszystkim nie takie są oczekiwania widzów.
Niekwestionowana jest natomiast spontaniczność Minionków, naturalność, zdolność do wywołania uśmiechu i ogromne pokłady sympatii, jakie wzbudzają zarówno wśród młodych widzów, ale także tych nieco starszych. Dlatego "Minionki", mimo swych słabości, są doskonałą okazją do wspólnej, rodzinnej zabawy. Nasączony nieustannymi gagami film nie pozwala na nudę i rozglądanie się po sali. Zaraża pozytywnym nastawieniem, miejscami rozczula, ale przede wszystkim bawi - i to jest prawdziwa potęga Minionków, które na długie lata mogą zawładnąć nie tylko dziecięcą fantazją. Pytanie, czy twórcom uda się kontynuować serię opartą jedynie na konstrukcji głównych bohaterów. Wydaje się, że nieunikniony jest powrót Gru i gruntowne odświeżenie koncepcji.
Nie warto jednak tracić czasu na zagłębianie się w szczegóły fabularne, na dyskusję, czy żarty są na miejscu, czy elementy czarnego humoru są niezbędne i czy użyte postaci nie przestraszą najmłodszych widzów (m.in. zmora wielu dzieci - upiorny klaun). "Minionki" spełniają swój podstawowy i tak naprawdę jedyny cel - zapewniają rozrywkę starszym i młodszym oraz bawią, momentami aż do łez.
OCENA: 7/10
Film
Opinie (42) 1 zablokowana
-
2015-06-28 11:59
Byłem i odradzam.
Nuda i głupoty na pewno nie dla dzieci.
- 8 6
-
2015-06-28 12:11
wg mnie film jest niezły ale mogli robić filmy w odpowiedniej kolejności; tzn. To jest tak jakby cz1., jak ukraść księżyc to 2., a minionki rozrabiają to 3.
- 6 2
-
2015-06-28 21:30
b
nuda i głupoty to twój komentarz
- 0 3
-
2015-06-29 09:43
Strasznie kiepski
Byliśmy na Minionkach w weekend z synkiem. Po 20 minutach obaj byliśmy znudzeni. W połowie młody chciał wychodzić. Ostatecznie udało nam się przetrwać film ale poczucie straconego czasu pozostało. Polecam dla osób które chcą iśc do kina dla samego wyjścia, zjedzenia popcornu i możliwości powiedzenia "byłem!". Reszcie poszukującej ciekawej produkcji dla dziecka - odradzam.
- 7 5
-
2015-06-29 14:43
Minionki bez szału
Byłam, zobaczyłam, szału nie było. Moim dzieciom się podobało się średnio, bratanicy, 5-latce zdecydowanie nie. Bajka na pograniczu horroru. Scarlett to porażka, postać pełna zła i agresji, podstępna żmija. Od 1 do 10 - 4,5. w dwóch słowach - szkoda kasy.
- 5 2
-
2015-06-29 21:31
nie warto (1)
Byłam dzis z 9 letnią córką. W mojej opinii najgorsza bajka jaką widziałam, a obejrzałam duuużo. I nie dlatego, że kiepska animacja. Akcja, animacja ok. Nawet chwilami zabawnie było. Niestety film nie nadaje się dla dzieci. Pomieszanie dobra i zła. Zło triumfuje, cały film jak to minionki chcą być złe i służyć ZŁU. Zło jest fajne, zabawne, sympatyczne jak głupiutkie minionki i cała reszta bohaterów. Nie ma tu walki dobra i zła i dobro nie zwycięża. Jest zło małe i zło większe, zło mało sympatyczne i to sympatyczne. Muzyka The Doors i inna mało dziecięca. Nie ma dobra.
Zdołowałam się w jaką stronę idą filmy dla dzieci.
No i oczywiście dziecku się całkiem podobało, bo zupełnie nie łapie o co kaman.- 13 2
-
2015-06-29 22:15
w samo sedno!
Celna, esencjonalna opinia. Wyszłam z córką po 30 minutach oszołomiona i zdegustowana. Przygnębił mnie relatywizm tej bajki, brak koncepcji całości i morału (co przecież w bajkach jest kluczowe), żenujące dialogi, humor "po bandzie". Z pewnością, nie jest to film dla dzieci! Jednym zdaniem: infantylny,postmodernistyczny bałagan i bełkot.
- 6 0
-
2015-06-30 20:52
dla dzieci zdecydowanie odradzam
Fatalna bajka dla dzieci. powinny byc ograniczenia wiekowe min. 12+ Bajka bez moralu, sala tortur z krzeslem elektrycznym, czy szubienica gdzie wieszaja minionka. Zawiodlam sie bardzo, teraz bede bardziej skrupulatnie czytac opinie innych rodzicow.
- 10 0
-
2015-07-04 20:59
Beznadzieja
Osobiście nie polecam tego filmu. Dziwi mnie fakt że zamiast uczyć on wręcz przeciwnie kieruje wszystko w stronę zła. Żadnego morału. Nie mówiąc już o tym że młodsze dzieci częściej się go boją niż chętnie oglądają. Porażka. Odradzam !
- 7 1
-
2015-07-10 01:35
minionki nie dla dzieci
Ta bajka jest od 12 lat a nie dla małych dzieci
- 2 0
-
2015-07-12 10:41
nie ma Minionkow?!
Czemu nie grają Minionkow w kinach? Film jest puszczany tylko w Krewetce, a dopiero 2 tygodnie od premiery minęło.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.