• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nergal i Więckiewicz w komedii Machulskiego. Recenzja filmu "AmbaSSada"

Patryk Szczerba
18 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
"AmbaSSada" Machulskiego posiada trójmiejski akcent. Jest nim rola Adama "Nergala" Darskiego. Lider metalowego zespołu Behemoth musiał się nieźle bawić na planie. "AmbaSSada" Machulskiego posiada trójmiejski akcent. Jest nim rola Adama "Nergala" Darskiego. Lider metalowego zespołu Behemoth musiał się nieźle bawić na planie.

"AmbaSSada" Juliusza Machulskiego to komedia zabawna, nieźle zagrana, w której reżyser zgrabnie żongluje parodystycznymi nawiązaniami do Trzeciej Rzeszy. Salw śmiechu nie będzie, ale kto się wybierze do kina, nie powinien żałować. Trójmiejski smaczek - w roli Ribbentropa występuje Adam "Nergal" Darski, lider zespołu Behemoth.



Motyw podróży w czasie wykorzystuje wielu twórców. W Polsce to rzadkość, ale nie u Machulskiego. Podobny zabieg widzieliśmy w nużącym filmie "Ile waży koń trojański". Tam nie za bardzo się to udało. W "AmbaSSadzie" machina czasu znów poszła w ruch. I jest lepiej, bo też i temat jest bardziej konkretny i łatwiejszy do sparodiowania.

Wszystko zaczyna się od przyjazdu Meli i Przemka do Warszawy. Zamieszkują w kamienicy, gdzie w czasie drugiej wojny światowej mieściła się ambasada Trzeciej Rzeszy. Pewnego razu odkrywają, że wsiadając do windy, można się przenieść z sierpnia 2012 roku do sierpnia 1939 roku. Dla pary bohaterów oznacza to kłopoty, a dla widza całą gamę zabawnych sytuacji, w których przeszłość spotyka się z teraźniejszością. Dodatkowo, jest szansa na powstrzymanie wybuchu drugiej wojny światowej. Czy się uda?

W roli młodego małżeństwa wystąpili Magda GrąziowskaBartosz Porczyk. Aktorzy nieopierzeni, znani głównie z występów serialowych. W kinie widać, że chcą wykorzystać swoją szansę. Udaje się to głównie Porczykowi, który musiał się wcielić w filmie aż w dwie role i z zadania wywiązał się dobrze. Jego ekranowa partnerka bywa zabawna, jednak gra tylko poprawnie. Razem tworzą jednak niezły duet, który pozwala oglądać film bez znużenia, które coraz częściej zaczyna się pojawiać podczas seansu z "etatowymi" polskimi aktorami komediowymi.

Film posiada również trójmiejski akcent. Jest nim rola Adama "Nergala" Darskiego, lidera metalowego zespołu Behemoth. W filmie przywdziewa hitlerowski mundur Joachima von Ribbentropa, ministra Trzeciej Rzeszy. Na zbliżeniach aktora można dostrzec, jak trudno muzykowi było zagrać emocje towarzyszące swojemu bohaterowi. Z romansu ze sztuką filmową Nergal wychodzi jednak obronną ręką. Zachwytów nie będzie, ale powodów do wstydu też nie ma. Widać, że na planie Darski bawił się świetnie, co na pewno pomogło jego postaci (scena, gdy sięga po gitarę i gra Bacha).

Dobrze w zaproponowanej konwencji odnalazł się też Robert Więckiewicz. Wielu twierdzi, że naśladowanie Hitlera - jednej z najbardziej emocjonalnych postaci w historii - to rzecz łatwa. Więckiewicz dodaje jednak elementy humorystyczne, które już tak proste nie są. Bywa, że szarżuje, jednak trzyma się konwencji narzuconej przez Machulskiego. Jego Hitler to fajtłapa, któremu w pewnym momencie widzowie mogą nawet zacząć kibicować, bo uroku z pewnością mu nie brakuje.

Słabszą stroną filmu jest scenariusz. Niektóre wątki nie są zamknięte, bywa, że nagle się urywają. Widz sam musi dopowiadać sobie elementy fabuły. Dzięki temu historia nie jest spójna, ale ratują ją zaskakujące nawiązania, humor sytuacyjny (ukłon Machulskiego w stronę serialu "Allo Allo") i momenty styku hitlerowskich Niemiec ze współczesnością. Sporo osób zwróci zapewne uwagę na tragiczne efekty specjalne. Muzyka dobrze uzupełnia obraz, a swingujące motywy pozwalają na chwilę oddechu.

Miło ogląda się końcówkę batalii o to, by zmienić bieg historii. Machulski prezentuje sentymentalną wizję, "co by było, gdyby...". A później jest znowu lekko i przyjemnie, gdy główna obsada żegna się z widzami... śpiewając piosenkę.

Film

5.4
31 ocen

Ambassada (34 opinie)

(34 opinie)
Komedia

Opinie (128) 9 zablokowanych

  • Dla mnie w III RP kino polskie umarło

    To co robiono w PRl do tego w III RP ma się jak niebo i ziemia

    • 14 3

  • kolejny film na poziomie 'Gulczas a jak myślisz?"

    • 32 3

  • holocausto zagral swoja wymarzona role

    oto jak film spelnia marzenia

    • 15 1

  • Zakompleksiony metalowiec onanista marzacy od nastoletnich lat o dziewczynach (3)

    ma parcie na szklo. Wylysialy nudny gnojek ktory nigdy nie byl w duszy metalem, tylko ciota onanista. Tak mnie irytuje pajac, ze szok.

    • 40 9

    • Szmatanista

      jak ma być w duszy mietalem, jak to szmatanista jest :D ? a Ony nimajom duszóf :D

      • 12 2

    • chyba zajal Ci stolik w knajpie (1)

      albo miejsce parkingowe a najprawdopodobniej jak byłeś w zawodówce odbił Ci dziweczynę bo sporo jadu sączysz

      a film słaby, oczywiście nie widziałem, zeby nie było.

      • 10 13

      • hehehe

        "a film słaby, oczywiście nie widziałem, żeby nie było." - czyli "nie znam się, to się wypowiem" ;)

        • 7 2

  • wybitnie słaby

    masakra

    • 21 2

  • (1)

    Strasznie lokalny news...

    • 11 1

    • no dziwne strasznie ze na lokalnym portalu lokalny news

      • 5 1

  • Machulski skończył się na Kill'em All ...

    • 17 2

  • Przeczytałem

    Nergal i zaprzestałem czytać...

    • 25 7

  • Ten artykuł to nie recenzja.

    P. Szczerba - za bardzo Pan narzuca swoje zdanie w tej recenzji. Chyba jeszcze trochę musi Pan pochodzić do kina a co najważniejsze dokładnie zapoznać się ze znaczeniem słowa RECENZJA. Bo temu artykułowi jeszcze wiele do recenzji brakuje.

    • 10 4

  • Widziałem. (2)

    Mam wrażenie, że oglądałem innym film niż autor powyższej "recenzji".
    Tytułem wstępu. Dno, żenada, typowa Polska produkcja.
    Nie będę rozwodził się nad fabułą. Kto obejrzy film, albo przeczyta jakąkolwiek zapowiedź dowie się, że jest budynek (w którym kiedyś była niemiecka ambasada) i jest winda i zjeżdżając nią (raz góra, raz dół) bohaterowie przenoszą się w czasie. Ale nie o fabułę tu chodzi - bo tylko genialny scenarzysta jest w stanie wpaść na przenoszenie się w czasie przy pomocy windy.
    Bardziej niż fabuła powaliła mnie gra aktorska. O Adamie Darskim, złego słowa powiedzieć nie można. Wątpliwości mam do ról pierwszoplanowych. Magdalena Grąziowska i Bartosz Porczyk (w podwójnej roli) wypadają we wspólnych scenach sztucznie. Mam nieodparte wrażenie, że Igor Nowak z serialu Na Wspólnej i Kasia Cichopek stworzyli by lepsze kreacje. Być może młodzi i niedoświadczeni aktorzy, nie zostali pokierowani przez mistrza rezysera? Do tego, mieli cholernie trudne zadanie do wykonania. Postaci w które się wcielili była płaskie i jednowymiarowe. Ale to już wina i scenarzysty i drugiego rezysera.

    Jest jeszcze jedna rzecz na którą warto zwrócić uwagę oglądając film Ambassada! Efekty specjalne! Albo nie, podczas oglądania tego filmu lepiej zamknąć oczy, gdy tylko wyda nam się, że to mogą być efekty specjalne, które można porównać tylko do tych znanych z serialu M jak Miłość (scena śmierci Hanki Mostowiak).

    Rezyser znany z takich filmów jak "Seksmisja", "Vabank" czy "Vinci" ma też na swoim koncie te mniej udane produkcje "Ile waży koń trojański?" i "Ambassadę".

    Dwadzieścia złotych lepiej przeznaczyć na kupon lotto.

    • 34 3

    • (1)

      a "idzie" się pośmiać chociaż ?

      • 1 0

      • idź się pośmiać na inną komedię

        • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Nowe Horyzonty Tournée

20 zł
Kup bilet
impreza filmowa, projekcje filmowe

SPY x Family CODE: White w Helios ANIME

29,90 zł
projekcje filmowe

SPY x Family CODE: White w Helios Anime

29,90 zł
projekcje filmowe