• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kościół w kinie. Recenzje "Sług bożych" i "Zaćmy"

Jarosław Kowal
21 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znamy filmy, które powalczą o Złote Lwy w Gdyni

Sługi boże - zwiastun

Wiara i religia to obok śmierci oraz miłości chyba najczęściej podejmowane tematy przez filmowców - czasem na drugim planie (na przykład "Spotlight"), kiedy indziej na pierwszym (chociażby "Ksiądz" Antonii Bird). W podobnych proporcjach znalazły się na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni.



Super glina o wzroku tak bystrym, że bez wysiłku umieszcza pocisk w czole napastnika pomimo wszechobecnej ciemności; o twarzy tak obojętnej, że musi stać za nią typowa dla tego typu historii rodzinna tragedia; o tak silnym poczuciu misji, że nawet jej scenariuszowy bezsens nie może mu przeszkodzić - to właśnie komisarz Warski, czyli Bartłomiej Topa bardzo wiarygodnie oddający postać napisaną niemalże pod Liama Neesona. Blisko pięćdziesięcioletni aktor znakomicie wypadł w roli dojrzałego twardziela, ale to jeden z nielicznych plusów fimu "Sługi boże".

Przez pierwszą godzinę jest nieźle. Historia szybko wciąga i nie przeszkadza nawet Wrocław jako "lokowanie produktu" nachalniejszy niż cała mapa filmowej Europy Woody'ego Allena. Niestety coraz drastyczniejsze zwroty następują przy wyjaśnianiu kolejnych intryg, których nie musiałby rozwiązywać Mikael Blomkvist z serii "Millennium". Wystarczyłby Scooby-Doo i jego ekipa. Najbardziej irytująca jest jednak seria pistoletów z tyłu głowy ex machina. Kiedy scenarzysta nie miał już pomysłu, jak dokonać nagłego zwrotu akcji, po prostu ustawiał kogoś z bronią za postacią, za którą akurat podążała fabuła.

Sam kościół funkcjonuje tu na dwóch płaszczyznach - jako budynek, gdzie dokonywane są zbrodnie oraz jako instytucja podzielona na złe władze watykańskie oraz dobrych duchownych z Polski. Wprawdzie z początku cień rzucony zostaje na Jana, kierownika chóru, lecz jest to tak intensywne podejrzenie, że absurdem byłoby jego potwierdzenie. Sam konflikt od początku wygląda na irracjonalny, a zależność poczciwego księdza wrocławskiej parafii, niemieckiej policjantki oraz watykańskiego bankiera zakrawa na intrygę rodem z serialu "Ojciec Mateusz".

Czy człowiek, który dopuścił się okrutnych czynów może się zmienić bez poznania Boga? - takie pytanie w bardzo oczywisty, naiwny sposób zadaje Ryszard Bugajski. Czy człowiek, który dopuścił się okrutnych czynów może się zmienić bez poznania Boga? - takie pytanie w bardzo oczywisty, naiwny sposób zadaje Ryszard Bugajski.
"Zaćma" to z kolei opowieść kompletnie pochłonięta przez kwestie wiary. Podobnie jak "Sługi boże" zaczyna się intrygująco (zwłaszcza za sprawą świetnej sceny przesłuchania z aktorskim popisem Janusza Gajosa), ale traci na mocy jeszcze szybciej, przemieniając się w parafilozoficzny bełkot. Czy człowiek, który dopuścił się okrutnych czynów może się zmienić bez poznania Boga? - takie pytanie w bardzo oczywisty, naiwny sposób zadaje Ryszard Bugajski, reżyser oraz scenarzysta obrazu.

Podobnie jak Bartłomiej Topa, Maria Mamona gra rewelacyjnie i skrada uwagę w każdej scenie, w której się pojawia, ale także ona dostała po prostu słabą rolę. W retrospekcjach - nieudolnie przemycających religijną symbolikę - przypomina bohaterkę filmu "Elza - Wilczyca z SS", czyli tandetnego klasyku epoki VHSów, ale największą porażką "Zaćmy" jest rozmowa granej przez nią Julii Brystygierowej z prymasem Wyszyńskim. Środki aktorskiej ekspresji zwiększono tu do maksimum, w tle pojawiły się wysokie nuty odgrywane na smyczkach, ale zabrakło jakiejkolwiek sensownej treści.

Być może Bugajski miał ambicje, aby powątpiewającym pokazać jedną z możliwych ścieżek. Faktycznie przypomina to jedna całkowitą krytykę ateizmu, a nawet demonizowanie go. "Zaćmę" oglądałoby się lepiej, gdyby nie była filmem kazuistycznym, w połowie przegadanym, a w dodatku z bardzo źle napisanymi dialogami.

Mariusz Gawryś i Ryszard Bugajski podeszli do tematu kościoła, religii i wiary na bardzo różne sposoby, ale połączył ich brak dystansu, który wprawdzie nie jest główną przyczyną klęski obydwu produkcji, lecz stał się katem dla filmów osłabionych przez dziurawe scenariusze, płytkie postacie, zbiory schematów oraz tylko pozorne przesłanie. W przypadku "Sług bożych" na plus jest coraz lepsza realizacja polskiego kryminału, który przynajmniej od strony technicznej nie ustępuje światowej czołówce. "Zaćma" jest z kolei jednoznaczną stratą czasu.

Wydarzenia

41. Festiwal Filmowy w Gdyni (2 opinie)

(2 opinie)
impreza filmowa, festiwal filmowy

Filmy

5.4
75 ocen

Sługi boże (11 opinii)

(11 opinii)
Kryminał
5.5
48 ocen

Zaćma (8 opinii)

(8 opinii)
Biograficzny, Historyczny

Opinie (26) 1 zablokowana

  • film (2)

    ...niestety "Sługi Boże" to kolejny kiepski film, brak logiki, po wyjściu z kina pozostało wrażenie, że ktoś chciał coś zrobić może i ciekawego ale mu nie wyszło, smutne, że aktorzy muszą grać w takich filmach, żeby zarobić na życie bo brak jest ciekawych scenariuszy

    • 13 7

    • (1)

      boli cie bo wierzysz w boga?

      • 0 6

      • Co ma piernik do wiatraka?

        • 3 0

  • Świetnie napisane!

    Uśmiałam się, zwłaszcza z fragmentów o "Sługach bożych". Plus za poczucie humoru :)

    • 11 4

  • (1)

    A gdzie się podział p. Zacharczuk (mam nadzieję, że nie mylę nazwiska)? Jego teksty przyjemnie się czytało. Panie Kowal: mniej wytłuszczeń, obcych nazw, mniej "jak" i "niczym". Proszę się wystrzegać zbyt długich zdań, bo robi pan błędy stylistyczne. Ponadto jest Pan naiwny w swoich sądach.

    • 12 8

    • A gdzie się podział ten inny anonim... a zresztą, nieważne. Panie anonim, gdzie te obce nazwy? Znalazłem trzy "jak" i ani jednego "niczym". Proszę się wystrzegać nieprawdziwych zdań, bo robi pan błędy złośliwe, a to gorsze od osądzania cudzych subiektywnych sądów dotyczących filmu.

      • 4 4

  • Piękny tekst, płakałem ze śmiechu, ale sama prawda. Marne filmy

    • 10 6

  • "Zaćma" umysłu lewackiego kontra potęga wiary. (6)

    Wspaniały film nawiązujący do nurtu kina teologicznego, od zawsze bardziej związanego z kinematografią zachodnią niż polską. Film autorski, minimalistyczny i niezwykle poruszający. Mamy też chyba główną nagrodę dla najlepszej aktorki Marii Mamony tegorocznego festiwalu. Rozmowa z Prymasem - krwawej Luny, zbrodniarza wojennego o poszukiwaniu odkupienia, naprawdę wstrząsająca. Nic dziwnego, że na festiwalu w Toronto ten film odniósł już taki sukces, także u krytyki. Ale to film dla widza poszukującego, otwartego oraz wykształconego, za dużo pada tam nazwisk wybitnych filozofów i trudnych pytań. To nudzi, nikt nie biega, nie gryzie, nie klnie, a w dodatku trzeba myśleć przez dwie godziny i orientować się np. kim był R.Bresson , Edyta Stein lub Simone Weil.

    • 13 9

    • (1)

      nie, to jest po prostu pretensjonalna bzdura. nie ważne, jakie sa poglądy bohaterów. jakiekolwiek by nie były, ten film jest po prostu nudny i banalny

      • 5 6

      • Niestety czerwona hydra znów ponosi swóje łby

        pomimo przegranych wyborów...

        • 4 10

    • ja (2)

      Ja generalnie nie chodzę na polskie filmy. Polski aktor spojrzy w lewo, potem w prawo. Jego twaz nic nic nie wyraża. I aż chce mi się wyjść z kina, i wychodzę.

      • 3 0

      • ja jeszcze raz

        Bardzo się cieszę ze istnieje jeszcze ta przenikliwa inteligencja w wypowiedziach. Panie Kowal, to bylo naprawde dobre. Przy okazji pozdrawiam mojego ulubieńca przenikliwej inteligencji Wojciecha Manna

        • 3 1

      • Nic się nie dzieje , nuda

        • 1 0

    • "Mamy też chyba główną nagrodę dla najlepszej aktorki Marii Mamony"

      Hahahahha Pogieło cię człowiecze? :) Kobieta - drewno, kobieta jedengo wyrazu twarzy, stawiam ją na równi z Fido.

      • 1 0

  • Zaćma to film żenujący, prostackie metafory, filozofia sprowadzona do rzucaniem nazwisk filozofów, strata czasu

    • 8 6

  • a pan Jarosław Kowal zgolił wąsik?

    • 1 1

  • kuźnia Kowala (3)

    "Zaćmę" oglądałoby się lepiej, gdyby nie była filmem kazuistycznym, w połowie przegadanym, a w dodatku z bardzo źle napisanymi dialogami - w jakim trudzie i w jakiej kuźni wykuł Pan to zdanie. No i tak jednoznaczna ocena dialogów - "bardzo źle napisane". Proponuję, aby napisał Pan książkę jak pisać dobre dialogi. Niech Pan zadedykuje ją p. Bugajskiemu. A generalnie więcej pokory i dystansu do siebie. Kowalu nie traktuj siebie tak poważnie.

    Czytaj więcej na:
    http://kino.trojmiasto.pl/Kosciol-w-kinie-Recenzje-Slug-bozych-i-Zacmy-n105720.html#tri

    • 5 3

    • serio?

      tekst, w którym Sługi Boże porównywane są do Scooby'ego odebrałeś jako za mało zdystansowany? Współczuję...

      • 1 0

    • ktoś tu zbyt poważnie potraktował subiektywną recenzję filmu...

      • 1 0

    • Zaćma

      Nie chcę klasyfikować filmu,chce zrozumieć ciężar winy,okrucienstwa,esencji zła.Bardzo łatwo jest osądzać zwłaszcza jeśli jest to okrucieństwo dokonane.Ale jak wyważyć winę kobiety,a może lepiej człowieka przekonanego o słuszności systemów,pradow religijnych i wszelakich Idei,ktore chcą ulepszyć świat a jednostkę uczynić szczęśliwsza?Ja nie czuję odrazy do Julii bo jej sumienie i koszmary i cierpienie które ją wyniszczaja będą dostateczną karą.Wszak pojęcie Boga jest metafora.My toczymy walkę ze sobą samym i boimy się odpowiedzialności za nasze grzechy,choc oficjalnie grać będziemy odważnych i rozumiejacych życie.Szanuje Julię że znalazła mimo wszystko siłę żeby się że sobą zmierzyć i nie być tchórzem.A teraz trochę minusów.Film trochę przerysowany w ratowaniu cudami na krzyżu i w zabiegach okoliczności,ze można brzydko pomyśleć że zadowoli bardzo Kościół.Ale z drugiej strony Reżyser pokazuje wątpliwości metafizyczne również Prymasa,wiec jest próbą zrównoważenia metafizyki z racjonalizmem.Konczac myślę,ze warto było obejrzeć,zeby odnieść się i pomyśleć o odpowiedzialności dzisiejszych polityków przekonanych o jedynie słusznej drodze.Dziekuje za film.

      • 1 1

  • jak mnie ta polakowatość irytuje... (1)

    Rozumiecie czym jest recenzja? Dziennikarz wyraża swoje zdanie i możecie się z nim zgadzać lub nie, ale nie bądźcie prostakami. Jak dialogi są złe, to dziennikarz sam ma napisać lepsze, bo zwrócił na to uwagę? A jak wam chleb nie smakuje, to sami pieczecie? Pomijam już komentowanie wyglądu... na pewno sami jesteście przepiękni...

    • 7 3

    • Sami swoi

      Świetny film z genialnymi dialogami. A jak mi chleb nie smakuję to sam piekę.

      • 0 1

  • Na Granicy

    Świetny film!

    • 2 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Art Beats | Tycjan: Imperium barw - Wielka Sztuka w Kinie | Kino Kameralne Cafe

27 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Kino Seniora w Kameralnym

12 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Van Gogh. U bram wieczności - Klub Filmowy Kosmos

9 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe