• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Festiwal Filmowy w Gdyni bez dyrektora artystycznego

Patryk Szczerba
6 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Michał Oleszczyk (z prawej) przestał być dyrektorem artystycznym festiwalu. Ta funkcja została zlikwidowana. Imprezą, po połączeniu funkcji dyrektora festiwalu i dyrektora programowego będzie zawiadywał Leszek Kopeć. Michał Oleszczyk (z prawej) przestał być dyrektorem artystycznym festiwalu. Ta funkcja została zlikwidowana. Imprezą, po połączeniu funkcji dyrektora festiwalu i dyrektora programowego będzie zawiadywał Leszek Kopeć.

Komitet organizacyjny Festiwalu Filmowego w Gdyni podjął decyzję o likwidacji funkcji dyrektora artystycznego. Tym samym tej funkcji nie będzie pełnił już Michał Oleszczyk.



O zmianach w regulaminie festiwalu organizatorzy poinformowali kilka godzin temu.

- Komitet Organizacyjny Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dokonał zmiany w regulaminie Festiwalu i zdecydował o połączeniu funkcji Dyrektora Festiwalu i Dyrektora Programowego. Komitet Organizacyjny powierzył tę funkcję dotychczasowemu Dyrektorowi Festiwalu Leszkowi Kopciowi - podano w komunikacie na Facebooku.
Również na portalu społecznościowym o końcu swojej pracy w charakterze dyrektora artystycznego poinformował Michał Oleszczyk.

- Właśnie zostałem poinformowany telefonicznie, że decyzją Komitetu Organizacyjnego Festiwalu Filmowego w Gdyni moja kadencja jako dyrektora artystycznego Festiwalu nie została przedłużona. Dziękuję kontrkandydatom na to stanowisko: Wojciechowi Marczewskiemu i Janowi Pawlickiemu, za zaszczytną dla mnie konkurencję - wyjaśnia.
Oleszczyk prawdopodobnie pozostanie przy festiwalu. Razem z Janem Pawlickim został zaproszony do istniejącej wcześniej rady programowej, której przewodniczącym został Wojciech Marczewski.

Przypomnijmy, że Michał Oleszczyk był dyrektorem artystycznym przez trzy ostatnie lata. W grudniu 2013 roku został wybrany na to stanowisko jednogłośnie.

W zeszłym roku zapowiadał, że nie będzie ubiegał się o nominację w kolejnej kadencji. W końcu zmienił zdanie, proponując, by dyrektor artystyczny otrzymał większe niż dotychczas kompetencje i możliwość samodzielnego nominowania części filmów do konkursu.

42. Festiwal Filmowy w Gdyni odbędzie się w tym roku w dniach 18-23 września.

Wydarzenia

Opinie (56) 3 zablokowane

  • Gdyby zgodził się pokazać "Historię Roja" na ostatnim festiwalu... (9)

    ...to by się okazało, że stanowisko jest wciąż potrzebne, a on jest doskonałym dyrektorem artystycznym...

    • 54 9

    • bye bye

      • 2 11

    • Jeśli to był powód

      To zasłużył na tego klapsa

      • 5 13

    • Tak, tak wszędzie zły PiS (1)

      Podobno zwolnili tez kierownika mięsnego na Oruni, interweniował sam dyktator.

      • 7 11

      • Bo interweniował!

        • 2 1

    • Przecież on nie kryje swoich poglądów i pisem mu akurat bardzoej po drodze niż z po podobno to 'branza' go nie chciała. A ona jest powska raczej

      • 8 3

    • Chciałbym zauważyć że ostatni Festiwal to... (3)

      Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni , bez POLSKICH ! I wszystko jasne i czosnkowe.

      • 4 16

      • Pisz z uwagą (2)

        Impreza nazywała się ostatnio: Festiwal Filmowy w Gdyni. Puszczano tam polskie filmy. Tyle w temacie. Zadnego czosnku tam nie dało się wyczuć.

        • 10 3

        • Takie polskie jak gazety w kiosku (1)

          A dlaczego usunięto "Polskich"?

          • 4 2

          • głąb

            • 0 1

  • (2)

    Trochę za nerwowy, za histeryczny. A to się obraził i zapowiedział, że nie będzie kandydował, a to znowuz zmienił zdanie. Pożyjemy, zobaczymy co ta rada zrobi. Byle tylko nie zepsuli dobrych kontaktów festiwalu z branżowymi dziennikarzami zza granicy.

    • 7 16

    • A co w tym dziwnego?

      jako dyrektor artystyczny walczył o to, aby mieć realny wpływ na kształt festiwalu od strony artystycznej. W sytuacji, gdy realnie pełnił jedynie funkcję sekretarza rady, to nie było możliwe.

      • 1 1

    • przy festiwalu pracuję od 14 lat

      najlepszy dyrektor artystyczny jakiego ten festiwal miał

      • 0 1

  • Kiedy wreszcie Festiwal wróci do Gdańska?! (12)

    Przypomnę, to był Gdański Festiwal Filmów Fabularnych o Złote Lwy Gdańskie.
    Jakiś czas temu gdynianie przeflancowali to wydarzenie na "gdyński" festiwal, ale już tylko o złote lwy.
    Wkrótce czeka nas kolejna odsłona festiwalu... o złote śledzie gdyńskie.

    Czas zatrzymać ten absurd.
    Wrześniowy Festiwal to Gdański Festiwal.

    • 14 57

    • Ach te kompleksy malych gdańszczan :) (2)

      Niech żyje Festiwal Filmowy w Gdyni!

      • 17 10

      • Nie kompleksy!!! (1)

        To nie kompleksy, tylko prawda. Władze PRL zabrały Gdańskowi festiwal za niepokorność. Złote lwy wzięły się z Gdańska, a w Gdyni faktycznie musiałyby być złote śledzie ;-)

        • 5 7

        • Bzdury. Gdańsk sam poprosił Gdynię o to, aby na jeden sezon przygarnęła Festiwal,

          bo Gdańsk nie mógł się ogarnąć technicznie podczas remontów (alternatywą było przeniesienie Festiwalu do Warszawy lub Łodzi, a stosunki między Gdańskiem i Gdynią nie były tan nakręcone jak dzisiaj). Uczestnikom Festiwalu nowa miejscówka się spodobało bardziej niż Kino Leningrad i rok później Festiwal znowu odbył się w Gdyni. A potem to już tak się spodobało, że tam został.
          Żadnych "żydokomunistycznych" spisków za tym nie było, a nieprzychylna komunistom akcja z cegłą na schodach NOT-u miała miejsce 10 lat przed przeniesieniem Festiwalu do Gdyni.
          Zresztą pierwszy festiwal w Gdańsku tak naprawdę odbywał się w całym Trójmieście, bo Gdańsk nie miał ani odpowiedniej bazy kinowej, ani hotelowej (głównym miejscem Festiwalu był tak naprawdę Sopot). Gdy Festiwal przerósł możliwości Gdańska (w NOT było tylko 300 miejsc, a w Leningradzie leciały głównie powtórki), przeniesiono go najpierw tymczasowo, a potem na stałe do Gdyni (Teatr Muzyczny był bardziej prestiżowy i mieścił więcej widzów).

          Festiwal w pierwszym rzędzie zorganizowany był w Gdańsku z tego samego powodu, z którego w Opolu i Zielonej Górze były polskie festiwale piosenki; chodziło o "podkreślenie polskości miasta", czyli właśnie gdańska miejscówka była polityczną decyzją komunistów i chodziło o wymazanie niemieckiej historii "ziem odzyskanych".

          • 7 0

    • Jak Budyń zorganizuje. (1)

      • 6 1

      • Budyń sam się organizuje, by nie dać ciała

        • 0 0

    • ruchome obrazy (3)

      Wybudujcie w Gdańsku Szkołę Filmową, to powróci.

      • 7 2

      • I koniecznie Gdańsk musi zbudować sobie Teatr Muzyczny. To chyba jedyna instytucja,

        której Gdańsk jeszcze nie zgapił z Gdyni.

        • 2 0

      • jaki tytuł mogę zdobyć po tej "szkole"? (1)

        • 1 2

        • Tytuł? Możesz na przykład Dziennik Bałtycki. Albo Wyborczą. Lub może Fakt, czy co tam w twoim osiedlowym kiosku uda ci się zdobyć.
          A do szkoły niech idą ci, którzy chcą się czegoś nauczyć.

          • 1 1

    • Jeny, kiedy to było? Chyba z 30 lat temu i to było nic nie znaczące wydarzenie wtedy, dopiero w Gdyni festiwal rozkwitł, szczególnie w ostatnich latach.

      • 6 5

    • trolle z nowych ogrodów w akcji

      a po to by dostać swoją wierszówkę to muszą wstawiać takie bzdury

      • 4 2

    • Tylko Gdynia !

      Przecież to najlepsze miejsce na tego typu imprezę. Ponad 10 sal kinowych w zasięgu wzroku !!! Do tego ładnhe, atrakcyjne otoczenie no i w Gdyni własnie istnieje Szkoła Filmowa .
      Zazdrośniku jesteś nieracjonalny

      • 0 0

  • Świetny dyrektor artystyczny z klasą! (1)

    Ostatnie festiwale były fantastyczne, kiedyś albo to był lumpeks artystyczny warszawki z nielicznymi perełkami, albo festiwal filmów spod znaku Polin, a za czasów Oleszczyka wszystko było wyważone. Wielka szkoda!

    • 26 9

    • To nie festiwal był zły tylko filmy. Jeszcze kilka lat temu wyróżniał się może Smarzowski, teraz dobrych filmów jest dużo. Widać to w kinach, ludzie chodzą znów na polskie filmy.

      • 5 0

  • Mniej dyrektorow - dobra zmiana

    • 18 11

  • O, tatuś, tatuś!

    Po lewej na zdięciu jest tata!

    • 3 8

  • po co ten festiwal. kosztuje nad tą imprezka 4 miliony złotych (8)

    za kotara po oficjalnych uroczystościach gorszace sceny gratis. Albo niech minister daje kasę albo wypad z tym bałaganem do Warszawy!

    • 11 28

    • (5)

      Jakie 4 mln? Chyba ci się z Openerem pomyliło.

      • 2 3

      • (4)

        Albo z woodstockiem - 7 mln z puszek WOSP

        • 3 7

        • Sam jesteś puszka WOSP

          • 1 5

        • woodstock (1)

          już od dawna nie jest finansowany z puszek. proszę nie kłamać.
          jest finansowany przez sponsorów.

          • 2 6

          • Sprawdz sobie na co poszedl 1% podatku na wosp

            • 3 5

        • Pójdziesz z tym pomówieniem bronić się w sądzie?

          • 0 5

    • Przyjdź na jakiś film do Multikina albo GCF i zobacz po co ten festiwal.

      • 4 3

    • Minister daje kasę.

      • 0 1

  • (12)

    Festiwal jest potrzebny, ale jeszcze bardziej potrzebne jest przynajmniej jedno polskie kino w mieście. Filmy po każdym festiwalu, rzekomo niektóre świetne, przemykają gdzieś na seansach przedpołudniowych czy prawie nocnych w multikinach. Tam króluje amerykański chłam, popcorn i cola. Owszem są zwolennicy fantasy , mordobicia i strzelaniny i to oni wypełniają te kina. Ale polskie, europejskie filmy powinny mieć równe szanse by dotrzeć do widza. Ostatni przegląd ambitnego kina w ostatnim normalnym kinie Watra cieszył się ogromnym powodzeniem. I to kino powinno był wyremontowane i nawet dotowane przez miasto tak jak inne placówki kulturalne: biblioteki, kluby czy domy kultury. Bez możliwości obejrzenia tych filmów festiwal jest sztuką dla sztuki. To że filmy wyświetlane są np w Nowym Porcie nie załatwia sprawy.
    Chcemy mieć możliwość pójścia do kina na polski bez jeżdżenia na peryferia.
    Skoro można wydawać miliony na jednorazowe akcje "kulturalne" to i na codzienne upowszechnianie polskiej kultury powinny się znaleźć.Skoro państwo potrafi dotować produkcję filmu to i na jego pokazanie widzom środki powinny być.

    • 25 3

    • W tych kinach, gdzie odbywa się festiwal jest dużo polskich filmów pokazywanych.

      • 2 3

    • Jeszcze sprawa cen biletów (6)

      W Warszawie, przede wszystkim w Krakowie jest mnóstwo kin studyjnych, nie są to wielkie sale, ceny biletów 15- 20 zł, tanie wtorki lub środy, gdzie ceny są jeszcze mniejsze. Multipleksy 27- 28 zł za seans plus godzina głupowatych reklam plus żerujące zwierzątka popcornowe, nagłośnienie w decybelach nalotu wojennego, dla mnie osobiście pobyt w takim czymś to forma pokuty kulturalnej. Ale żyjemy w Gdańsku, w mieście kolonialnym, gdzie obcy kapitał jest świętą krową. Zlikwidowanie polskich kin było celowe, raz - świetne nieruchomości sprzedane za bezcen, dwa- nagania się ludzi do kin związanych z obcym kapitałem i wychowuje bezmyślne młode pokolenie w duchu konsumpcjonizmu.

      • 6 1

      • Polskie kina upadły, a nie zostały zlikwidowane. (2)

        Nie przetrwały konkurencji jakościowej. W kinie z jedną salą i starym sprzętem można było najwyżej oglądać sobie filmy dwudziestolecia międzywojennego. Niektóre kina ratowały się wprowadzając kwadrofonię, ale przegrały szybko repertuarowo.
        Praw rynku nie przeskoczysz.
        A małe kina studyjne są i mają się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. W Gdyni są co najmniej 2-3 (Muzeum Emigracji, Klub filmowy Riwiera, minimultikino w GCF), w Gdańsku są chyba następne 2-3 plus 4 DKF-y w Gdańsku i Sopocie. Ceny są często o ponad połowę niższe niż w multikinach (np. w Muzeum Emigracji 10zł, choć w repertuarze zdarzają się niektóre filmy kosztujące w multikinie 23-25zł).

        • 2 2

        • Tylko te kina są w centrum miasta!

          Na Rynku Krakowskim, warszawskiej starówce, w centrum Katowic i Szczecina, działają od rana do późnego wieczora kina - siedem dni w tygodniu, prowadzą edukację dla dzieciaków, kluby dla mam i seniorów. Organizują konkursy i międzynarodowe pokazy filmowe. W Gdańsku edukacji filmowej - nie ma!!! A Neptun przed zamknięciem, tak samo Watra to były nowoczesne kina. W dodatku wiele kin typu fastfoody nie jest przystosowane do obsługi małych dzieci i osób niepełnosprawnych, dlatego tak często śmierdzi w nich moczem. Dzieci po prostu nie zdążą do zakodowanej ubikacji na drugim końcu kina.

          • 1 1

        • Jakie niby kina stydyjne są w Gdańsku?

          • 1 2

      • W Gdyni są za to dwa kina studyjne, wstyd że w Gdańsku 0.

        • 3 2

      • Do Kate:

        Chyba nie bardzo wiesz, o czym piszesz. W GCF są trzy sale, te nawiązujące do dawnych kin gdyńskich , tam bilety są po 16 zł. I nie ma reklam!
        W Muzeum Emigracji jest kino, bilety po kilkanaście złotych. To pierwsze z brzegu przykłady, z Gdyni.

        • 1 1

      • Oj, szczera p r a w d a !!! Prawda, prawda, prawda

        • 0 0

    • Nic podobnego. Może było tak lata temu, ale nie ostatnimi laty.

      Wszystkie filmy konkursowe wyświetlane są w kinach na takich samych zasadach jak wszystkie inne i mają swoją widownię. Po prostu puszczane są stopniowo tytuł po tytule przez cały rok, bo nie znalazłyby wszystkie miejsca w miesiąc po Festiwalu. Sugeruję śledzić repertuar kin, a znajdziesz wszystkie finałowe tytuły o normalnych godzinach wieczornych i w weekendy.

      • 1 2

    • Racja!!!

      Bardzo dotkliwy i mocno wstydliwy jest brak kina studyjnego w Gdańsku. ŻAK i PORT nie załatwiają sprawy, mnóstwo wartościowych pozycji nie trafia do Gdańska

      • 4 2

    • polskie filmy

      to zapraszam do Gdyńskiego Centrum Filmowego. Co miesiąc odbywa się tam projekcja polskiego filmu połączona ze spotkaniem z twórcami. Bardzo inspirujące.

      • 2 0

    • Różne kina pokazują o różnych porach.

      Po prostu trzeba śledzić, bo grają tydzień czy dwa i z danego kina znika. W zależności od rodzaju kina albo w bardziej (gdy jest mniej), albo w mniej komercyjnych godzinach (gdy jest bardziej komercyjne).
      No i są jeszcze w TV. Szczególnie Canal+ ma urozmaicony repertuar i większość z filmów z roku 2015 pokazał, pewnie też niemało pozycji z ubiegłorocznego festiwalu (parę sprawdziłem i były już pokazywana). W przypadku TV sytuacja jest o tyle lepsza, że jeśli ma się opcję nagrywania, to pora emisji nie ma żadnego znaczenia.

      • 0 0

  • Duża szkoda

    Festiwal miał za jego kadencji rangę i to z pewnością jest zasługa dyrektora artystycznego

    • 1 2

  • Oleszczuk beknął za Smoleńsk a filmowcy się boją afery (1)

    bo kto finansuje produkcje? Minister antykultury Gliński. Boją się że młody Oleszczuk zrobił by dym jak by znowu jakiś kretyn chciał startować w konkursie z gniotem narodowym.

    • 6 2

    • A dlaczego tak bojaźliwie potraktował Smoleńsk ? Bojaźliwi po co ?

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Marzec Sopocianek (3 opinie)

(3 opinie)
projekcje filmowe, spotkanie, warsztaty, zajęcia rekreacyjne

Pokazy specjalne w Kinie Muzeum | Krótkometrażowe animacje nominowane do Oscara w 2024 roku

18 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe, przegląd

Podróże z Albertem: film interaktywny

26,90 zł
projekcje filmowe