• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fantastyczna porażka. Kolejni superbohaterowie już w kinach

Tomasz Zacharczuk
14 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Fani superbohaterów ze stajni Marvela w tym roku są wyjątkowo rozpieszczani przez filmowców. Po "Czasie Ultrona" i "Ant-Manie" przyszła kolej na kontynuację ekranowych przygód "Fantastycznej Czwórki". Niestety, kwartet przyjaciół obdarzonych wyjątkowymi umiejętnościami nie ma szczęścia do udanych ekranizacji.



Gdy 10 lat temu reżyser Tim Story zabierał się do kręcenia filmu na podstawie komiksu opowiadającego o losach czwórki przyjaciół, którzy w wyniku nieudanego eksperymentu zyskują niesamowite moce, oczekiwania były ogromne. Wszak "Fantastyczna Czwórka" zawsze cieszyła się poczytnością wśród komiksowych maniaków.

Jakże bolesne było więc rozczarowanie, gdy film, firmowany m.in. nazwiskiem Jessiki Alby, okazał się totalną klapą. Raził brakiem spójności, mało dojrzałą formą i ubogą charakterystyką postaci.

Boom na filmowych superbohaterów dopiero jednak miał nadejść, dlatego nieudana ekranizacja szybko poszła w niepamięć w nadziei na kolejną, zdecydowanie lepszą próbę.

Nowa "Fantastyczna Czwórka", poza warstwą wizualną, niestety nie wyróżnia się na tle pierwowzoru. Josh Trank, który zabrał się za filmowe wskrzeszenie Ludzkiej Pochodni, Niewidzialnej Kobiety, Stwora i Pana Fantastika, nie wyciągnął należytych wniosków i stworzył nieco tylko lepszą kopię filmu z 2005 roku.

Najnowsza wersja razi przede wszystkim nieudolną reżyserią, co jest sporym zaskoczeniem. Wszak Josh Trank ma na swoim koncie całkiem sprawną "Kronikę". W "Fantastycznej Czwórce" zupełnie jednak się pogubił. W efekcie widz dostaje rozciągnięte do maksimum wprowadzenie z mało wyrazistym nakreśleniem postaci, błyskawiczny, a przez to ulotny punkt kulminacyjny, ekspresową sekwencję finałową i... zdyszany tą ekranową arytmią wychodzi z kina.

Bohaterowie filmu mają podwójnego pecha. Nie dość, że są ofiarami nieudanego eksperymentu naukowego, to na dodatek na ich barki spada równie bolesna nieudolność reżysera. Powoduje to, że ich postaci są niewyraźne, naszkicowane na kolanie, wrzucone w kostium i wypchnięte przez reżysera na pierwszy szereg z hasłem na odczepnego: "Idźcie, jakoś sobie poradzicie". Otóż nie poradzili.

Michael B. Jordan (Ludzka Pochodnia), choć nazwisko zobowiązuje, wysokich lotów nie zalicza. Bardziej wygląda jak statysta, niż członek tytułowej ekipy. Jamie Bell (Stwór), po obiecującym prologu, gubi się po pierwszych dwóch kwadransach. Kate Mara (Niewidzialna Kobieta) idealnie adaptuje ekranowe zdolności do aktorskich możliwości. W "Fantastycznej Czwórce" jest niemal niewidzialna.

Najbardziej jednak zmarnowano potencjał filmowych rywali - Pana Fantastika i Dr Dooma, czyli odpowiednio Milesa TelleraToby'ego Kebbella. Aktorzy z niesamowitymi możliwościami, które każdy z nich udowadniał w bardziej ambitnych próbach (Teller rewelacyjnie w "Whiplash", Kebbell choćby świetny epizod w serialu "Czarne lustro"). W "Fantastycznej Czwórce" obaj dławią się w źle dopasowanych rolach, które tylko w minimalnym stopniu wykorzystują ich ponadprzeciętny talent.

Nagromadzenie tak wielu indywiduów, dodatkowo wyposażonych w niezwykłe moce, wymaga niesamowitej staranności pod kątem przedstawienia postaci i ich odpowiedniego poprowadzenia w filmie. I z tym zadaniem twórcy "Fantastycznej Czwórki" nie poradzili sobie w dobitny sposób. Brakuje sprawnej charakterystyki bohaterów. Zamiast tego dostajemy zlepek niechlujnych szkiców psychologicznych, z których tak naprawdę niewiele wynika. Podobnie jak z filmowych dialogów, które wypaczone zostały pustymi i utartymi sloganami, jakimi w swoim kierunku rzucają poszczególni bohaterowie. Razi brak naturalności, filmowego luzu charakterystycznego choćby "Avengersom". Próby przemycenia humoru (np. wzorem "Ant-Mana") wypadają równie efektownie, jak suchary z "Familiady".

Nawet efekty specjalne prezentują się blado, gdy zestawimy je z tymi, w które obfitowały ostatnie ekranizacje marvelowskich komiksów. Finałowe starcie tytułowej czwórki z Doomem momentami przypomina kiepskie kino klasy B.

Fantastyczna jest tu tylko ulga, jaka pojawia się wraz z nadejściem napisów końcowych.
Choć i one nie wieszczą niczego dobrego. Kontynuacja wydaje się nieunikniona, mimo słabego otwarcia filmu w zestawieniu box office'u.

OCENA: 4/10

Film

7.0
4 oceny

Fantastyczna Czwórka

Akcja, Science Fiction

Opinie (16) 3 zablokowane

  • Niech mi ktoś wyjaśni (1)

    dlaczego zawsze inna ocena jest pod recenzją, a inna w ramce z gwiazdkami.

    • 9 4

    • ocena w ramce to ocena od użytkowników

      • 9 0

  • Fantastyczna porażka,czyli kolejne wypociny...... (1)

    Recenzje filmów zostawcie filmwebowi i innym portalom filmowym.

    Zajmijcie się sprawami naszego regionu. Nie ma czego czytać - same pierdoły.......

    Kogo obchodzą pseudo produkcje z pseudo aktorami?

    • 21 22

    • Ja rozumiem, żeby to papierowa gazeta była i ta recenzja zajmowała by miejsce w druku dla ciekawszych rzeczy, no ale w internecie chyba nikomu nie wadzi, co? Nie interesuje cie to nie wchodź. Proste jak budowa cepa.

      • 19 0

  • Wkurzająca jest nasza polska praktyka tłumaczenia nazw komiksowych superbohaterów (1)

    w filmach, gdy jednocześnie w komiksach pozostają oryginalne, angielskie nazwy, a przynajmniej zawsze tak było.
    Tu jeszcze razi niepotrzebna poprawność polityczna, która zamienia Human Torcha w murzyna, mimo że w komiksach od początku był biały.

    • 20 2

    • W komiksach będzie czarny dopiero jak się wypali :)

      • 7 0

  • Byłem i widziałem (1)

    Najlepsza komiksowa sensacja ostatnich miesięcy. Autor był chyba na innym filmie. Może przez przypadek wszedł do sali gdzie grali Pana Tadeusza?

    • 7 19

    • Film został kompletnie pogrążony przez krytyków, jak i przez widzów. Wystarczy spojrzeć na oceny na filmwebie czy na Imdb. Miałem na to iść ale poczekam na jakieś Bluray...

      • 4 1

  • Nie interesuje mnie

    i nie chcę zobaczyć

    • 14 6

  • Duże dzieci, kto to ogląda? (2)

    Flipsy na seans też zabieracie? Mama wam pozwala samemu po mieście chodzić?

    • 7 12

    • Dokładnie tak!

      Ale nie przejmuj się. Ciebie z domu też kiedyś wypuszczą, zazdrośniczku.

      • 8 1

    • prafdziwy Wolak to oglada takie prawdziwe, takie o rzyciu filmy

      ot jak M jak Mdlosci czy inne powazne produkcje. Do senasu mielone z ziemniakami i ze dwie puszeczki Zuberka

      • 3 0

  • O ile opowieści o innych superbohaterach (1)

    może obejrzeć z przymrużeniem oka nawet starszy widz i się dobrze bawić, o tyle filmowe wersje fantastycznej 4 jak itransformersow są skierowane do 10 letniej widowni

    • 3 3

    • Raczej uniwersalny, choć Transformersy raczej są kierowane do max nastoletniej widowni.

      Z resztą nie jest to dziwne. Z komiksami jest tak samo. Wszelkie np. Kaczory Donaldy i Tytusy to komiksy dla dzieci i młodzieży. Większość serii Marvela, DC i innych wydawnictw to takie uniwersalne twory, poza serią Marvel MAX i sporą częścią wydawnictw, które specjalizują się wydawaniu ostrzejszych, brutalniejszych historii np. z wydawnictwa Image Comics, które jest od początku wydawcą serii komiksowej Żywe Trupy, której adaptacją jest znany serial o tym samym tytule.

      • 1 0

  • pytam sie

    Kiedy kino na Zamena bendzie?

    • 1 1

  • Najzwyczajniej w świecie nie Marvel był odpowiedzialny za ten film, tak samo jak za Spider-Many. Dopóki nie wrócą do nich prawa do ekranizowania swoich komiksów od Sony i Foxa tak długo będziemy dostawać taką popelinę.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Nowe Horyzonty Tournée

20 zł
Kup bilet
impreza filmowa, projekcje filmowe

Yakari i wielka podróż

16 zł
projekcje filmowe

SPY x Family CODE: White w Helios ANIME

29,90 zł
projekcje filmowe