• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Escape room na serio. "Czarny koń" Oscarów już w kinach

Tomasz Zacharczuk
26 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

W gronie oscarowych nominacji obraz Lenny'ego Abrahamsona wydaje się być skromnym Kopciuszkiem. Nie ma w tym przypadku spektakularnego budżetu, gwiazdorskiej obsady, erupcji wizualnych fajerwerków czy fabuły nadziewanej nagłymi i efektownymi zwrotami akcji. Są za to potężne emocje zamknięte w doskonale dobranych przez reżysera odcieniach, które fenomenalnie na ekranie nakreślił duet głównych bohaterów. "Pokój" to psychologiczne kino z najwyższej światowej półki.



Twórca "Franka" kolejny raz w nieszablonowy sposób poddaje analizie ludzką naturę, a ekranowe postaci bezlitośnie konfrontuje z wrogim otoczeniem. W "Pokoju" Abrahamson stara się namacalnie zmierzyć granicę asymilacji do surowych, aspołecznych warunków życia, obserwuje nieodpartą i desperacką próbę powrotu do normalności, rozkłada na czynniki pierwsze więź pomiędzy matką a dzieckiem. Irlandzki reżyser eksperymentuje na swoich bohaterach, łącząc precyzję metodycznego naukowca i pasję wrażliwego artysty. Sprawia to, że "Pokój", choć mocno zagłębia się w warstwę psychologiczną, oferuje kino trzymające w napięciu do końca i zachęcające do refleksji.

Czasu na zadumę, aż nadto, ma z kolei główna bohaterka "Pokoju" - Joy Newsome od kilku lat uwięziona jest w klaustrofobicznym pomieszczeniu, które służy jej za sypialnię, łazienkę i kuchnię. Skromny metraż dzieli wraz z 5-letnim synem, Jackiem. Oboje pozbawieni są jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym, którego niewyraźną namiastką jest niewielkie okno w tytułowym pokoju i stary telewizor. Paradoksem jest fakt, że para żyje i jest w stanie funkcjonować dzięki pomocy tego, który na takie życie ich skazał. Tajemniczy mężczyzna, choć dostarcza żywność, środki czystości, a nawet dziecięce zabawki, to w zamian wystawia okrutny rachunek. W przypadku Joy - wolność, zaś w odniesieniu do Jacka - nieświadomość istniejącego za oknem świata.

Bo o ile młoda matka wciąż żyje wspomnieniami normalnego życia sprzed porwania, to pięciolatek zna świat zamknięty tylko w czterech ścianach. Postaci w telewizorze są magiczną sztuczką, żywe zwierzęta nie istnieją, a za oknem panuje bezkres kosmosu - taką wizję od urodzenia Joy wpaja swojemu dziecku. Jack zna więc tylko to, co wypełnia zatęchłą dziurę, w jakiej przyszło mu przeżywać dzieciństwo. Kłamstwo, w ocenie matki, jest bardziej przystępne niż brutalna prawda o porwaniu i przetrzymywaniu ich przez psychopatycznego dręczyciela (który jest także ojcem Jacka). Gdy chłopiec staje się coraz bardziej świadomy, Joy podejmie jeszcze jedną, niezwykle ryzykowną próbę ucieczki, którą wcześniej uniemożliwiały niedopracowane pomysły lub zbyt młody wiek dziecka.

Czy jednak ewentualna ucieczka z pokoju rzeczywiście może oznaczać powrót do normalności? Jak rozumieć samą normalność w sytuacji, gdy porwana nastolatka po latach ma szansę wrócić do rodzinnego domu w roli matki pięcioletniego dziecka? Joy przecież okres studiów zamieniła na więzienną katorgę. Beztroską zabawę z rówieśnikami wyparła odpowiedzialność za syna i chronienie go nie tylko przed ciemiężycielem, ale i szokującą prawdą. Kto w nowej rzeczywistości poradzi sobie lepiej: przepełniona goryczą i żalem, choć znająca realia, matka, czy mały chłopiec, dla którego odkrywanie świata oznacza niemal eksploatację Marsa? Odpowiedź może nie być wcale jednoznaczna i oczywista.

Poza świetnie spisanym przez Emmę Donoghue scenariuszem (moim zdaniem faworyt w oscarowej kategorii scenariuszy adaptowanych), ogromną zaletą "Pokoju" jest rewelacyjna obsada. Brie Larson bez wątpienia podjęła się największego w karierze wyzwania i spisała się w roli Joy kapitalnie, czego potwierdzeniem już jest Złoty Glob dla aktorki, a wkrótce na półce bardzo prawdopodobne, że dołączy do niego Oscar. Larson przede wszystkim wiarygodnie i naturalnie oddała na ekranie emocjonalne rozterki, które targają bohaterką zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie filmu. Świetnie wypadł też młody Jacob Tremblay w roli Jacka. Swoboda i momentami zaskakująca, jak na ten wiek, dojrzałość mogą wróżyć wielką karierę w jego przypadku. Uzupełnieniem aktorskich popisów jest znakomita rola Joan Allen w asyście Williama H. Macy'ego i Toma McCamusa.

"Pokój" to prawdziwa gratka dla tych, którzy uwielbiają wgryzać się w psychologiczne portrety ekranowych bohaterów
, umieją docenić głębię przekazywanych emocji i potrafią spojrzeć na poruszaną tematykę pod wieloma kątami. Twórcom filmu w pełni udało się stworzyć wysublimowane, acz płynne i jasne w konstrukcji dzieło niestroniące momentami nawet od elementów charakterystycznych thrillerom. W "Pokoju" kipi jednak przede wszystkim od emocji, ale przekazywanych w dwojaki sposób, bo nawet rodzicielska miłość nie jest w tym przypadku jednoznacznie klasyfikowana jako coś nieskazitelnie czystego. W ekstremalnych warunkach bowiem nic nie jest jednowymiarowe i jasne. Możemy jedynie odetchnąć z ulgą, że do tytułowego pokoju zaglądamy jedynie przez pryzmat wielkiego ekranu, a za drzwiami kina czeka nas świat, który już doskonale znamy.

OCENA: 8,5/10

Film

7.5
20 ocen

Pokój (15 opinii)

(15 opinii)
Dramat

Opinie (18)

  • takie pytanie (3)

    tytuł recenzji ma przyciągnąć gimnazjalistów?

    • 4 11

    • niekonieczne (2)

      Bynajmniej, nie zawsze odbiorcą musi być popcornowa gimbaza

      • 0 1

      • skojarzenie z escape roomem jest dość absurdalne... (1)

        nikt nie ma podobnych odczuć?
        jestem zaskoczona. cóż ;)

        • 2 0

        • koszmar

          ten naglówek to jakaś pomyłka... czuję się zażenowana

          • 3 0

  • Niesamowity ,trzyma napięcie .Świetnie zagrane role.Dawno nie widziałam takiego filmu.....

    • 5 0

  • Wsłuczując się w dźwięk wbijanego kodu do szopy słychać ze są to 4 cyfry i do tego dwie pierwsze takie same, i dwie drugie też np. 6688 :)

    Tym sposobem 7 lat na ucieczkę to za długo ! Fikcja :)

    • 0 3

  • W podobnym klimacie (1)

    polecam oczywiście "Kieł" Lanthimosa o wychowaniu w odseparowanej rzeczywistości.

    • 6 0

    • kieł - doskonałe kino :)

      • 1 0

  • Oglądałem ! moja opinia na temat filmu

    W pewnych chwilach denerwujący film, w jaki sposób trzeba się dać stłamsić żeby nie móc faceta zakatrupić i dać się przetrzymywać przez tyle lat ?

    • 1 3

  • Widziałam, i moim zdaniem taki sobie. (2)

    Zdecydowanie zbyt wiele treści egzystencjalnych i psychologicznych się mu przypisuje. Film jest bardzo prosty w odbiorze, nie ma w nim żadnej tajemnicy. Ale obejrzeć warto.

    • 7 15

    • To taki film dla milośników programów typu Trudne sprawy

      będą wniebowzięci i poruszeni.

      • 2 9

    • Jeśli uważasz, że ten film jest prosty w odbiorze, to nie obraź się na mnie, ale musisz mieć płytkie myślenie.

      • 6 2

  • "Zjawa" to zwykłe dziadostwo.

    Wiem, bo oglądałem. Dotrwałem do końca gigantycznym wysiłkiem woli: film zdecydowanie dla amerykańskiego odbiorcy, pełny nieprawdopodobnych scen, zakręconych indian, zimowych widoczków i dłużyzn.
    Może "Room" będzie lepszy.

    • 5 6

  • jeśli Zjawa pokona Room

    To będzie to wielka niesprawiedliwosc

    • 7 4

  • film widziałem 4 mc temu ,dobre psychologiczno-obyczajowe kino ale najlepiej ten film oglądać w domu na kanapie lub w wygodnym fotelu bo w kinie gdzie jest multum mlaskaczy siorbiących napoje to sie by słabo oglądało bo ścieżka dzwiękowa jest uboga i cicha...tyle w temacie.

    • 11 1

  • również polecam

    Bardzo dobrze i wiarygodnie zagrany. Jeden z lepszych filmów jakie widziałem, jak dotąd Zjawa był moim faworytem na statuetkę tak Pokój go zdecydowanie zdeklasował.

    • 21 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Art Beats | Tycjan: Imperium barw - Wielka Sztuka w Kinie | Kino Kameralne Cafe

27 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Kino Seniora w Kameralnym

12 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Noc w Kinie Studyjnym - kwiecień

25 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe