• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy "Niebo istnieje naprawdę"? Recenzja filmu

Borys Kossakowski
22 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Zwiastun filmu "Niebo istnieje... naprawdę".


Prawda czasów nie zawsze okazuje się fotogeniczna, a metafizyka nie lubi metody "kawa na ławę". Randall Wallace przeszarżował próbując pokazywać dorosłym widzom kiczowate niebiańskie sceny z Jezusem i aniołami. Oparte na faktach "Niebo istnieje... naprawdę" rozpoczyna się całkiem ciekawie, bo pastor Todd Burpo to niezły oryginał. Niestety im dalej w las, tym bardziej nachalnie reżyser próbuje przekonać widza, że niebo istnieje. Naprawdę.



Jak wiemy z filmu "Miś", istnieją dwie prawdy. Prawda czasów, o których mówimy i prawda ekranu. Reżyserzy dość często próbują przełożyć pierwszą na drugą. Czasami jednak trzymanie się prawdy historycznej szkodzi filmowi i rzuca go na mielizny. Tak było m.in. z "Tajemnicą Westerplatte" - co z tego, że w potyczkach na plażach Zatoki Gdańskiej naprawdę brało udział niewielu żołnierzy, skoro na ekranie wygląda to kuriozalnie? Niestety, na podobne manowce swoich aktorów (jak żołnierzy) wysłał reżyser "Niebo istnieje... naprawdę" Randall Wallace.

Film jest ekranizacją autobiograficznej książki Todda Burpo, pastora, którego synek podczas trudnej operacji trafił na chwilę do nieba. Bezpośredni kontakt syna z Jezusem, paradoksalnie, stanowi ogromny problem dla pastora. Przecież niebo i piekło, jak tłumaczy jedna z przyjaciółek Todda, to tylko przenośnia, konstrukcja stworzona, żeby trzymać w ryzach wiernych. Tak naprawdę nie istnieje! Na domiar złego Todd (w tej roli wystąpił Greg Kinnear, znany m.in. z "Małej Miss"), oprócz problemu natury teozoficznej, musi się zmagać z raną, która powstała w jego sercu na wieść o chorobie syna. "Dlaczego chcesz zabrać mi syna?" - krzyczał w przyszpitalnej kaplicy przed ołtarzem.

Postać Todda Burpo wydaje się z początku interesująca, zwłaszcza z naszej perspektywy. Amerykański pastor w niczym bowiem nie przypomina katolickiego księdza. Ma piękną żonę (Kelly Reily), która na ucho szepcze mu sprośności, ma dwójkę dzieci, wielki dom, a do skromnej pastorskiej pensji dorabia jako sprzedawca i konserwator bram garażowych. Do tego pracuje w straży pożarnej i gra w drużynie softballowej. Na jego problemy z wiarą nakładają się kłopoty finansowe, co psuje jego relację z niepracującą żoną.

Niestety, reżyser w pewnym momencie porzuca postać pastora, by skoncentrować się na jego synku, czteroletnim Coltonie (Connor Corum). Zamiast wniknąć w postać Todda i pozwolić widzom kibicować sympatycznemu pastorowi w walce z jego problemami, reżyser zaczyna serwować widzowi dowody na... istnienie nieba. Czyni to z gorliwością neofity, który właśnie sam w to uwierzył i postanowił przekonać cały świat, jak jest naprawdę. Do tego robi z Burpów ofiary, z których śmieją się dzieci w szkole i pokpiwają koledzy strażacy.

Gdy rozchodzi się o rzeczy najważniejsze, pewne wpadki można jeszcze reżyserowi wybaczyć. Pal licho banalne rozmowy ojca z synem - czteroletni chłopcy zazwyczaj faktycznie niewiele jeszcze mówią. Choć można było się pokusić o większą finezję, bo wypowiadający zdawkowe, pojedyncze zdania Colton raczej irytuje, niż wciąga widza w historię. Pal licho niezbyt przekonujące dyskusje parafian, którzy zaczynają rozważać usunięcie Todda z posady pastora, z racji jego wątpliwości. Najgorsze momenty filmu to, gdy Randall Wallace pokazuje nam swoją wizję nieba i aniołów - tak kiczowatą i banalną, jakbyśmy mieli do czynienia z filmem dla czterolatków.

"Ale przecież to była wizja czterolatka!" - rzekłby ktoś nie bez racji. Tak. Ale istnieje prawda czasów i prawda ekranu. Tu prawda czasów okazała się niezbyt fotogeniczna i mało przekonująca. "Niebo istnieje... naprawdę" ratuje wprawdzie sam Greg Kinnear w końcowym kazaniu i dzięki temu widz nie czuje się zrobiony w konia. Ale jest to historia, z której można było naprawdę wyciągnąć kawał metafizycznego wzruszenia. Metafizyka nie lubi jednak metody "kawa na ławę". W filmie brakuje tajemnicy, pytania, na które widz musi odpowiedzieć sobie sam, już po opuszczeniu kina.

Film

6.6
68 ocen

Niebo istnieje... naprawdę (11 opinii)

(11 opinii)
Dramat

Opinie (58) 1 zablokowana

  • (6)

    Naprawde to istnieje jedynie zajączek wielkanocny...
    ludzie lubią bajki i religie, dlatego chętnie je tworzą, a jeszcze chętniej w nie wierzą

    • 28 103

    • A jak trwoga to do kościoła i paciorki odmawiamy. (4)

      Wielu takich cwaniaków było co psioczyło na Boga i kościół a jak dosięgała ich jakaś tragedia to zmieniali zdanie.
      Jak wszystko jest po twojej myśli to o tym nawet nie pomyślisz, jak runie ci Świat to wtedy pogadamy.

      • 29 15

      • (1)

        A i wiely bylo takich cwaniakow, co modlili sie regularnie, a jak przyszla tragedia to zdali sobie sprawe, ze swiatem rzadzi slepy los i wiare porzucili

        • 17 18

        • A może takie jest kogoś przeznaczenie.

          W końcu czeka nas życie wieczne.

          • 4 7

      • Jak trwoga to do ŚWIĘTOWITA uderzam.

        Jego cztery twarze dają mi wsparcie w różnych dziedzinach rzeczywistości.

        • 3 2

      • pitolisz, niewielu takich było i nie byli to cwaniacy, tylko miękkie wafle..

        a po za tym, kwękanie jakiegoś ćwoka ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza tym bajkom..

        • 1 2

    • kazdy ma prawo wierzyc lub nie ale. ..

      Ale jeżeli to prawda to w tym momencie nie chciałbym byc nie wierzącym ...a to jest prawda i każdy zobaczy to po śmierci wystarczy przeanalizować fakty ze Bog jest bardziej prawdziwy niz cały ten świat! !! Ale jak już wspomniałem kazdy otrzymał od Boga wolna nie przymuszona wolę. ...niech Bóg ma w opiece ateistów by go znaleźli ...amen

      • 1 0

  • Panie Borys, a w piekło Pan wierzy? (1)

    ?

    • 55 11

    • pytanie 8 latka..

      • 2 0

  • 8,6/10 a w tekście niemal suchej nitki nie zostawia, (4)

    czegoś tu nie rozumiem. Abstrachując już od ewidentnego ateizmu piszącego który aż bije tekstu (a może chęci przypodobaniu się ateistom?)

    • 80 19

    • Kazdy ma prawo do opinii. Podobnie jak ci, ktorzy film widzieli i go ocenili

      • 7 5

    • a jak się ma treść recenzji do 8,6/10? (1)

      ?

      • 18 1

      • Pewnie tyle co fabuła do prawdy

        • 2 11

    • przeczytałem recenzję Borysa...

      ..zobaczyłem film. I muszę obiektywnie przyznać, że szału nie ma. Rzeczywiście można powiedzieć, że jest niezły ale to 7/10.

      • 0 0

  • taaki film

    Borys polej coś, i przestań już smucić

    • 36 6

  • Każdy się o tym niedługo przekona. (1)

    • 31 8

    • Błąd logiczny

      Jeżeli dalsze życie po śmierci nie istnieje, to się o tym nie dowiesz, kiedy umrzesz.

      • 7 5

  • Więcej wiary panie Borysie

    Panie Redaktorze

    Więcej wiary, wiary wiecej i to wjaśni wszystko!

    • 46 17

  • Czytam i czytam (6)

    i znaleźć nie mogę znaleźć ateistycznego podejścia do życia pana Borysa, film obejrzał i swoje wrażenia opisał, tyle w temacie. A prawdziwi katolicy zamiast obrzucać redaktora błotem powinni zająć się Pierwszokomunijnymi drogimi prezentami, żeby nie kupować na ostatnią chwilę.

    • 26 58

    • Spokojnie! (1)

      Tandety komunijnej w marketach nie zabraknie, ściemy kościelnej też. Byznes ys byznes : )

      • 6 6

      • opinia

        Jestem nedzarzem posiadam tylko marzenia rozsiałem je u twych stóp
        Stąpaj lekko gdyż stąpsz po moich marzeniach

        William Butler

        • 0 0

    • ja też czytam i czytam (1)

      Trzeba zacząć od tego iż PRAWDZIWI KATOLICY nie kupują drogich prezentów. Pan recenzent już wielokrotnie dał się poznać z kiepskich recenzji. Smutne.
      NIEBO ISTNIEJE.

      • 10 6

      • kto to taki - prawdziiwy katolik ? to większość to nieprawdziwi ?

        • 8 3

    • Katolicy... (1)

      Tacy z was katolicy, ze szkoda gadać... Nawet w ostatnim czasie w kościele nie byliście, bo jakbyście chodzili do kościoła to byście wiedzieli, zew tym roku nie ma Komunii Świętej...

      • 1 2

      • Z roku na rok podziwiam...

        ...postępujące zidiocenie ateistów. Naprawdę. To jest coraz bardziej żałosne. Jakiej Komunii Świętej nie będzie? Toć w zeszłą niedzielę przyjmowałem Komunię Świętą! Objeżdżasz z góry na dół katolików, a nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Totalne dno, stary! Totalne dno!

        • 0 0

  • prawda czasów ?! (1)

    chyba prawda czasu, prawda ekranu... :|

    • 10 4

    • prawda...

      :)

      • 0 0

  • (1)

    Pan Borys może się po prostu odgrywa bo np. całe swoje młode życie był straszony piekłem.

    • 25 7

    • przyganiał kocioł garnkowi..

      w tym kraju prawie każde dziecko jest tym straszone.

      • 4 2

  • Teatr niebiański z biznesem w tle (1)

    Jeżeli założymy, że bóg istnieje i że nie jest tylko przyczyną sprawczą, a ponadto jest jeszcze obserwatorem biernym lub czynnym i do tego posiada tzw. moralność i poczucie humoru, to zapewne targają nim ambiwalentne odczucia obserwując ludzkość, która tak znaczną część swojej inteligencji i energii poświęca na wymyślanie tych bzdur religijnych, dodatkowo obudowanych kompromitującą gatunek ludzki niebiańsko-piekielną komercją.

    • 12 34

    • Bóg piszemy dużą literą.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Marzec Sopocianek (3 opinie)

(3 opinie)
projekcje filmowe, spotkanie, warsztaty, zajęcia rekreacyjne

Konfrontacje: Skąd Dokąd | Dyskusyjny Klub Filmowy UG Miłość Blondynki

15 zł
projekcje filmowe, przegląd, DKF

Kultura Dostępna: Powstaniec 1863

12,90 zł
projekcje filmowe