• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czarowanie na ekranie. Recenzja filmu "Iluzja 2"

Tomasz Zacharczuk
8 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Wyskakujący z kapelusza biały królik definitywnie przechodzi na zwierzęcą emeryturę. W kontynuacji kinowego hitu sprzed trzech lat nie ma bowiem miejsca na magię znaną ze szkolnych teatrzyków i cyrkowych pokazów. Dominuje efekciarskie show czerpiące garściami z technologicznych trików. Bohaterowie "Iluzji 2" mamią nas magicznymi sztuczkami, choć w rzeczywistości całą pracę wykonują za nich spece od efektów specjalnych. Jest widowiskowo i dynamicznie, ale brakuje zdecydowanie czystej magii.



To, co na pierwszy rzut oka widać w "Iluzji 2", to niestety brak spójnej koncepcji twórców na kontynuację przygód Czterech Jeźdźców. O ile pierwsza część w większości przypominała sprawne kino w stylu "heist movie", o tyle najnowsza odsłona stylizowana jest na niekończący się festiwal trików, sztuczek i forteli, wśród których gubi się sens poczynań ekranowych postaci. Ważniejsze od logiki opowieści zdaje się być szaleńcze tempo akcji, a manualne zdolności filmowych iluzjonistów wypiera wszechobecna technologia za grube miliony dolarów.

Czterej Jeźdźcy, tym razem zamiast Isli Fisher wsparci Lizzy Caplan, wracają na wielki ekran i ponownie muszą wykazać się kreatywnością oraz magicznym kunsztem. Tym bardziej, że stawiają czoła nie tylko stróżom prawa, ale i żądnym rewanżu wrogom. Czterej Jeźdźcy, tym razem zamiast Isli Fisher wsparci Lizzy Caplan, wracają na wielki ekran i ponownie muszą wykazać się kreatywnością oraz magicznym kunsztem. Tym bardziej, że stawiają czoła nie tylko stróżom prawa, ale i żądnym rewanżu wrogom.
Czwórka magików po ponad rocznej konspiracji wychodzi z ukrycia i w nieco odświeżonym składzie stara się w charakterystycznym efekciarskim stylu obnażyć niecne zamiary pewnego bogatego biznesmena. Skrupulatnie zaplanowane show niespodziewanie obraca się w katastrofę, a ulubieńcy publiczności trafiają na celownik FBI i opinii publicznej. Szansą na oczyszczenie dobrego imienia jest współpraca z szemranym młodocianym milionerem, który stawia przed iluzjonistami niemal niewykonalne zadanie: kradzież urządzenia, dzięki któremu możliwy stanie się dostęp do każdego komputera na świecie. Sama magia nie wystarczy. Bohaterowie muszą raz jeszcze wytężyć szare komórki i popisać się niespotykaną dotąd kreatywnością.

Tej z pewnością nie zabrakło twórcom filmu, którzy od pierwszego kadru zasypują widza lawiną sztuczek i złudzeń. Początkowo może to jeszcze sprawiać dużą frajdę, ale niezwalniające na moment tempo akcji równie szybko przyzwyczaja nas do ekranowych szwindli. Zanika element zaskoczenia, a na domiar złego losy bohaterów stają się nieznośnie przewidywalne. Reżyserską porażkę ponosi Jon M. Chu, który bez nadmiaru napompowanych technologią trików nie potrafi zaproponować nam spójnej i logicznej opowieści. Od twórcy tak wyrafinowanych tytułów jak "Step Up 2", "G.I. Joe: Odwet" i "Justin Bieber: Never Say Never" niewiele w tym względzie powinniśmy się jednak spodziewać. "Iluzja 2" w swojej teledyskowej formie miejscami razi, irytuje i przyprawia o ból głowy.

Czarowanie publiczności nie wyszło również do końca aktorskiej obsadzie. Co prawda świetnie wpasowana w ekipę Lizzy Caplan z lekkością i naturalnym wdziękiem potrafi rozśmieszyć, ale w drugiej części filmu wyraźnie gaśnie jej werwa oraz świeżość. Woody Harrelson dobitnie gra na pół gwizdka, nawet mimo faktu, że tym razem występuje w podwójnej roli. Tradycyjnie miałki i bez wyrazu jest Jessie Eisenberg, którego grę emocjami i mimikę w równie złożonym stopniu oddałyby drewniane drzwi, za którymi aktor powinien zniknąć na dłuższy czas ku chwale współczesnego kina. Rekompensatą może za to być bardzo obiecująca kreacja Daniela Radcliffe'a, który po zrzuceniu hogwardzkiego mundurka wyraźnie szuka sobie miejsca, a postać czarnego charakteru w "Iluzji 2" jest na pewno dobrym kierunkiem.

Gdy wykreślimy z filmu nierówne aktorstwo i naprawdę kiepską oraz naiwną fabułę, zmniejszymy o połowę intensywność ekranowych sztuczek, ograniczymy liczbę wątków i postaci, to film z przyjemnością da się oglądać. Problem w tym, że do podziwiania zostaną już same plenery rodem z Makau i Londynu oraz efektownie nakręcone sceny pościgów, ucieczek i pojedynków. Dowiemy się np. jak błyskawicznie podróżować z USA do Chin lub na ile sposobów i w ilu miejscach w naszym ciele możemy ukryć kartę z chipem.

Aktorsko największym zwycięzcą "Iluzji 2" wydaje się być Daniel Radcliffe, który nieźle wypada w roli czarnego charakteru. Tego samego nie można już powiedzieć o jego przeciwnikach. Aktorsko największym zwycięzcą "Iluzji 2" wydaje się być Daniel Radcliffe, który nieźle wypada w roli czarnego charakteru. Tego samego nie można już powiedzieć o jego przeciwnikach.
"Iluzja 2" jest w rzeczywistości iluzją filmu o iluzji. Dostajemy estetycznie zapakowany gadżet z wieloma funkcjami, o którego pochodzeniu wiemy niewiele, a i do końca nie jesteśmy pewni, w jakim celu go użyć. Szkoda też, że twórcy pozbawili swoje dzieło naturalnej i stonowanej magii, która emanowała choćby z genialnego "Prestiżu" Chistophera Nolana czy "Iluzjonisty" z Edwardem Nortonem. Brakuje taktownego podejścia do widza, któremu powinno się zostawić nieco miejsca na niedopowiedzenie, niepewność i zastanowienie. Zamiast jakości dominuje w "Iluzji 2" ilość.

Nie oznacza to jednak, że nie znajdą się chętni i podatni na tego rodzaju magię bijącą z ekranu. Filmowi gadżeciarze i miłośnicy ekranowych błyskotek będą mlaskać z podziwem i w myślach bić brawa za każdą obejrzaną sztuczkę. I dobrze, bo chcemy nie tylko czarować innych, ale i sami być oczarowani.

OCENA: 5/10

Film

4.8
37 ocen

Iluzja 2 (13 opinii)

(13 opinii)
Komedia, Thriller, Akcja

Opinie (14)

  • Nie zgadzam się :)

    A mi się tam podobał. Tyle w temacie;)

    • 18 10

  • Ja powie (1)

    6/10

    • 3 7

    • 8/10 tyle w temacie

      • 2 2

  • Mojemu synowi - 14 l. - podobał się

    • 7 2

  • Prestiż to był dobry film z klimatem-o świecie magików

    A te pierdoły to efekciarskie szoł dla fanów fastfoodow

    • 17 5

  • Fajny film :)

    Mnie sie podobał, może miał troche mało iluzji w iluzji ale był zabawny i chce sie go obejrzeć do samego końca. Nie jest ani troche gorszy od pierwszej części ;)

    • 11 3

  • Mi się nie podobał bo nie było goła baba i goły cyc.

    • 7 7

  • Typowy Film dla polglowkow (1)

    Mam sasiada ktory jest wielbicielem takich filmow. Moj sasiad ma jeden problem iz do dzis nie rozumie o co chodzilo w filmie ' Godziny '' ? i co go spotykam to mowi ze ' godziny '' to najglupszy , najnudniejszy film bo nic tam sie nie dzieje i nie ma sensu ...............ot kinoman z sasiada )

    • 4 12

    • Zazdrosna o sasiada

      A mojego sąsiada sąsiad mówił że film jest ok i chociaż można się zresetować.

      • 0 0

  • Zgadzam sie w zupelnosci!

    • 1 5

  • (1)

    Slaby film. Najbardziej mie rozsmieszylo pokazanie plyty glownej z 2 gniazdami procosora jako chip, ktorym mozna zlamac kazdy szyf. Do tego dochodza takie absurdy jak syn milionera, ktory uzywa iphone 6 i micrpsoft surface. Oczywiscie nawet nie zmienili tapety i logo windowsa widac.
    Szkoda czasu i pieniedzy.

    • 1 7

    • jak ci przeszkadzało to trzeba było wyjść

      • 2 1

  • 10/10 i tyle

    • 6 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Art Beats | Tycjan: Imperium barw - Wielka Sztuka w Kinie | Kino Kameralne Cafe

27 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Kino Seniora w Kameralnym

12 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Van Gogh. U bram wieczności - Klub Filmowy Kosmos

9 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe