• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez rozgrzeszenia. Recenzja filmu "Gunman: Odkupienie"

Tomasz Zacharczuk
27 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Niestety, "Gunman: Odkupienie" razi przede wszystkim niespójnością i powielaniem scenariuszy często wykorzystywanych przez kino klasy B.

Niestety, "Gunman: Odkupienie" razi przede wszystkim niespójnością i powielaniem scenariuszy często wykorzystywanych przez kino klasy B.

Francuski twórca "13 dzielnicy" i "Uprowadzonej" powraca na ekrany kin z nową produkcją i nowym superagentem w postaci Seana Penna. Dorzuca do tego motyw wendety z alterglobalistycznym pseudo-przesłaniem w tle i miłosny trójkąt, doprawiając wszystko szczyptą akcji.



Najnowszy film Pierre'a Morela przypomina objazdowy cyrk, który ze swoim show podróżuje między kontynentami, racząc przy tym publiczność seriami spektakularnych strzelanin i ucieczek. Akcja filmu rozpoczyna się w Demokratycznej Republice Konga, gdzie grupa najemników z udziałem Jima Terriera (Sean Penn) zabezpiecza budowę lotniska. Jednak ich prawdziwą misją jest zlikwidowanie pewnego ministra, który swoim działaniem poważnie zagraża interesom jednej z międzynarodowych korporacji. Terrier, po perfekcyjnej egzekucji prominenta, zmuszony jest opuścić nie tylko towarzyszy broni, ale przede wszystkim ukochaną. Osiem lat później, próbującego odkupić grzechy przeszłości bohatera, dopadają tragiczne konsekwencje zleconego zadania.

W tym momencie Morel odpala dobrze znaną już widzom mieszankę wybuchową. Wzorem wcześniejszych dokonań reżysera ("13 dzielnica", "Uprowadzona") mamy więc do czynienia ze stopniowym kumulowaniem i zagęszczaniem akcji, której głównym rozgrywającym jest pokonujący kule, ogień, a nawet własną chorobę Jim Terrier. Wszystko wypada jednak mizernie. Minimalistycznie skrojona fabuła, mimo szlachetnego przesłania, uderza w widza solidną porcją banału i schematyczności. Nie licząc pojedynczych scen (które notabene możemy policzyć bardzo łatwo i szybko), krwawą krucjatę Seana Penna ogląda się z lekko opadającą powieką. Uroku filmowi na pewno nie dodają chaotyczne ruchy kamery i dość przeciętna gra aktorska.

Blado, pomimo napiętych muskułów, wypada Sean Penn. Pierre Morel po sukcesie "Uprowadzonej" zaczął bardzo mocno wierzyć we własne umiejętności adaptowania do kina akcji aktorów niekoniecznie kojarzonych z tego rodzaju sztuką filmową. I tak, po Liamie Neesonie, Morel zaciągnął do sensacyjnej machiny kolejną ikonę z kategorii "50+", czyli Seana Penna. I choć aktor ma niemałe doświadczenie w żonglowaniu bronią palną i eliminowaniu przeciwników ("Gangster Squad" czy "Cienka czerwona linia"), w tym przypadku fajerwerków nie ma. Zamiast tego jest solidne rzemiosło i zupełnie zaskakująca sylwetka Penna, kojarzonego przecież dotychczas z niezbyt zdrowym i sportowym trybem życia.

"Gunman: Odkupienie" razi przede wszystkim niespójnością i powielaniem scenariuszy, niestety tych nierzadko wykorzystywanych przez kino klasy B. Główny bohater być może odkupuje swoje grzechy, Pierre Morel i Sean Penn - wręcz przeciwnie. Obaj na rozgrzeszenia z "Gunmana" będą musieli jeszcze zapracować. Z odbiorem tego filmu jest tak, jak z chorobą Jima Terriera, który o objawach przypomina sobie od czasu do czasu, w zależności od tego, w jakiej formie był scenarzysta. Są więc momenty, gdy "Gunman" jest solidnym kinem akcji, jednak w przeważającej części czar wysycha jak afrykańska studnia budowana przez Seana Penna.

Film

5.7
3 oceny

Gunman: Odkupienie (3 opinie)

(3 opinie)
Thriller, Akcja

Miejsca

Opinie (9) 2 zablokowane

  • Jakby nakręcono taki film w tej bananowej republice to byłby "kultowy".

    • 7 4

  • Poczekam jak będzie online.

    • 1 5

  • Poczekam jak będzie dobra kopia w necie i ocenię.

    • 3 5

  • Film akcji moi drodzy!!

    • 1 2

  • Recenzja momentami mnie powaliła :)

    Gratuluje redaktorowi pomysłowego pióra i mam nadzieję, że recenzja jest trafna.

    • 2 1

  • Haha

    Gdyby był amerykański redaktorzyna piałby z zachwytu, nieprawdaż???

    • 1 1

  • Jak dla mnie znakomity film, ale ja mieszkałem w USA 20 lat i rozumiem inaczej!

    Polacy maja kompleksy i są okropnie zestresowani.

    • 1 1

  • fajny!

    a dla mnie film świetny, ogląda się super, wartka akcja, wciągający,do tego "podróż" przez część świata w pigułce:)

    • 4 0

  • A gdzie to można zobaczyć?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Kina

Wydarzenia

Kino Seniora w Kameralnym

12 zł
impreza filmowa, projekcje filmowe

Dobre, bo polskie: Pianoforte + spotkanie z pianistą Mikołajem Sikałą

15 zł
projekcje filmowe, przegląd, DKF

Kultura Dostępna: Sami swoi. Początek

12,90 zł
projekcje filmowe